- Na razie ma patrzeć na ręce Marczukowi, kiedy jednak służby zostaną podporządkowane ministrowi obrony, gen. Hunia przejmie ich ster - powiada anonimowy informator gazety. Kilka dni temu gen. Hunia został w tempie ekspresowym ściągnięty z Pragi, gdzie był oficerem łącznikowym w polskiej ambasadzie. To już druga zmiana w ostatnim czasie na eksponowanych stanowiskach w wojskowych służbach - zauważa "Rz". W listopadzie stanowisko szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego stracił płk Andrzej Kowalski, którego wyznaczył na tę funkcję Antoni Macierewicz. Płk. Kowalskiego zastąpił płk Grzegorz Reszka. - To rozdanie rodem z AWS. Prymat w służbach będzie wiódł tzw. ośrodek krakowski - komentuje Janusz Szmajdziński, były minister obrony, poseł LiD. Rzeczywiście, zarówno Hunia, jak i Reszka pracowali w delegaturze UOP w Krakowie. Obaj też po likwidacji UOP trafili do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Hunia był szefem kontrwywiadu - pisze "Rzeczpospolita".