O takich zamiarach poinformował we wtorek senacką komisję obrony wiceszef MON Maciej Jankowski. - Właściwie decyzja została już podjęta, trwa proces jej wprowadzania w życie" - powiedział. Obecnie, po wprowadzonej w 2014 r. reformie systemu dowodzenia siłami zbrojnymi, struktura organizacyjna Wojsk Specjalnych obejmuje podmioty podległe dwóm dowództwom rodzajów sił zbrojnych: generalnemu i operacyjnemu. Dowódcy operacyjnemu, który odpowiada za użycie sił zbrojnych, podlega na co dzień Centrum Operacji Specjalnych-Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie i - w razie decyzji o użyciu żołnierzy np. w misji zagranicznej lub do obrony kraju - wydzielone z jednostek wojskowych zespoły przeznaczone do wykonania konkretnych zadań. Dowódcy generalnemu, który odpowiada za wyszkolenie armii, podporządkowano z kolei Inspektorat Wojsk Specjalnych oraz poszczególne jednostki wojskowe: GROM, JWK w Lublińcu, Formoza, Agat i Nil. Inspektorat, którym kieruje gen. dyw. Piotr Patalong, składa się z zarządu szkolenia i doktryn (podzielnego na oddziały szkolenia, ćwiczeń oraz wniosków i doktryn), oddziału gestorstwa i rozwoju oraz oddziału koordynacji zasobów. "W nowej strukturze, która jest w tej chwili opracowywana, pod Inspektorat Wojsk Specjalnych w dowództwie generalnym będzie podlegało Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych, które mogłoby być w części bądź w całości - to oczywiście zależy od potrzeby - przekazywane razem z podległymi jednostkami dowództwu operacyjnemu" - powiedział Jankowski. Dodał, że kiedy zajdzie potrzeba przekazania jakiegoś elementu Wojsk Specjalnych dowódcy operacyjnemu, nie będą przekazywane wyłącznie zespoły z poszczególnych jednostek wojskowych bądź jednostki w całości, ale także elementy dowództwa. "Można powiedzieć, że żołnierze Wojsk Specjalnych będą przekazywani razem ze swoją strukturą dowodzenia" - powiedział Jankowski. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP gen. Patalong, według planów nowa struktura ma powstać w Krakowie. Istniejące tam Centrum Operacji Specjalnych ma zostać zmniejszone, a większość jego żołnierzy ma przejść do służby w Dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych. Faktycznie mają jednak służyć w tych samych koszarach. Nowe dowództwo komponentu ma być odpowiedzialne za bieżące dowodzenie Wojskami Specjalnymi. To jemu mają być podporządkowane jednostki wojskowe. Zdaniem Patalonga zmiany doprowadzą do konsolidacji Wojsk Specjalnych pod jednym organem dowodzenia, stworzenia jasnej struktury dowodzenia nimi i pełnego wykorzystania potencjału "specjalsów". "Polska jest liderem, jeśli chodzi o Wojska Specjalne w Europie Środkowo-Wschodniej" - podkreślił generał. Odpowiadając na pytanie jednego z senatorów, Patalong powiedział, że według założeń planu rozwoju sił zbrojnych od 2016 r. prawdopodobnie w przyszłości Wojska Specjalne będą odpowiedzialne za ofensywną walkę w cyberprzestrzeni, podczas gdy znacznie większe zadanie - ochrona cyberprzestrzeni RP - będzie powierzone innym komórkom w MON. Zmiany w dowodzeniu Wojskami Specjalnymi, o których poinformowano we wtorek senatorów, to nie pierwsza tego typu reforma od wprowadzenia 1 stycznia 2014 r. nowego systemu dowodzenia z podziałem na dwa dowództwa rodzajów sił zbrojnych (generalne i operacyjne). Już 10 stycznia 2014 r. zaczęło działać obecne Centrum Operacji Specjalnych, które powstało na bazie istniejącego krótko Dowództwa Sił Specjalnych. W latach 2007-13 istniało z kolei Dowództwo Wojsk Specjalnych. W Wojskach Specjalnych służy ok. trzech proc. żołnierzy Wojska Polskiego, które etatowo liczy 100 tys. osób.