Gdyby wybory parlamentarne odbyły się na początku grudnia, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z 33-proc. poparciem. Na drugim miejscu, z 29-proc. poparciem, znalazłaby się Platforma Obywatelska. Partii udało się odrobić straty o 7 pkt. proc., w porównaniu z listopadowym sondażem. Z kolei poparcie dla spadło o 3 pkt. proc. W ten sposób po raz pierwszy od marca br. wyprzedziło w sondażu TNS OBOP Platformę. Do Sejmu wszedłby jeszcze (6 proc.) oraz (5 proc.). Partia Andrzeja Leppera cieszy się takim samym poparciem jak w listopadzie, natomiast popularność SLD spadła o 1 pkt. proc. TNS OBOP w raporcie z badań zaznaczył, że zdecydowaną większość sondażu przeprowadzono przed ujawnieniem seksafery. Z partii znajdujących się obecnie w parlamencie pięcioprocentowego progu wyborczego nie przekroczyłyby (4 proc.). Ludowcy stracili, w porównaniu z ubiegłym miesiącem, 1 pkt. proc. Do Sejmu nie weszłaby także LPR (3 proc.), której poparcie spadło o 3 pkt. proc. Wśród pozostałych ugrupowań, o które pytali ankieterzy TNS OBOP pojawiły się też: SdPl (3 proc.), KPEiR (2 proc.) oraz Partia Demokratyczna - demokraci.pl (1 proc.). 13 proc. osób, które wzięłyby udział w wyborach, nie było w stanie wskazać swojego faworyta wśród partii. Zdecydowany zamiar wzięcia udziału w ewentualnych wyborach parlamentarnych w grudniu zadeklarowało 35 proc. Polaków. Na tej podstawie TNS OBOP szacuje, że frekwencja wyniosłaby około jednej trzeciej głosujących. Sondaż przeprowadzono w dniach 1-4 grudnia 2006 roku na liczącej 956 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków. Wyniki preferencji dotyczą 545 osób, które zadeklarowały udział w ewentualnych wyborach.