Marianna Schreiber "zasłynęła" homofobicznym wpisem, który w 2018 roku opublikowała na Twitterze. Żona polityka PiS wstawiła wówczas post ze zdjęciem kobiety trzymającej na kolanach torebkę w tęczowych barwach. Wpis opatrzyła słowami "Won z mojego miasta". Jak ustalił później Salon24.pl, kobieta ze zdjęcia to córka byłego posła Piotra Liroya-Marca. Trzy lata później Marianna Schreiber ponownie znalazła się na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą udziału w programie "Top Model". Utrzymywała, że jej mąż nie wiedział o zgłoszeniu. - Dzisiaj mnie nikt nie wspiera. Mąż nic nie wie. Myślę, że to po prostu przeczy jego spojrzeniu na obraz naszej rodziny. Jest politykiem. Żonie ministra nie wypada robić takich rzeczy - wyznała w programie Marianna Schreiber. Jej przygoda z programem modelingowym nie trwała długo. Krótko po jego emisji zaczęła udzielać wywiadów, w których dystansowała się od Prawa i Sprawiedliwości, partii jej męża. - Mogę tylko powiedzieć, że jest wiele spraw w polityce partii rządzącej, z którymi się nie zgadzam - wyznała w rozmowie z Interią. Mam Dość 2023, prawa kobiet i sytuacja osób LGBT Jednym z wyrazów jej sprzeciwu było założenie przez nią partii politycznej. Jej nazwa to: Mam Dość 2023. - Jesteśmy partią liberalną, demokratyczną, proeuropejską. Chcemy zrzeszać osoby młode. Szerzymy konstytucyjne prawo do wolności, tolerancji, pluralizmu. W konsekwencji, szczególnie dbamy o kobiety i ich prawa - mówiła na konferencji prasowej Schreiber. Wśród postulatów założycielki nowego ugrupowania pojawiły się też prawa kobiet, prawo do aborcji oraz sytuacja osób LGBT. - Chcemy, aby osoby LGBT też mogły tworzyć rodziny, być szczęśliwe w Polsce i dla Polski, żeby nie musiały uciekać z Polski i mówić, że: "My możemy być szczęśliwi dopiero gdzieś indziej" - mówiła. Marianna Schreiber była widywana w towarzystwie aktywistki Mai Staśko, która wkrótce odcięła się od poczynań żony ministra. Liderka Mam Dość pojawiła się także na Paradzie Równości, podczas której pozowała z tęczową flagą. Marianna Schreiber broni podręcznika do HiT W ostatnim czasie żona Łukasza Schreibera zrywa jednak z wizerunkiem liberalnej polityczki. Na początku września opublikowała na Twitterze wpis, w którym wymieniła i zachwalała osiągnięcia partii rządzącej. Zaznaczyła m.in., że PiS "uporządkował sprawy reparacji" i "ciężko pracuje nad sytuacją Odry". "Dzień dobry. PiS: 1. Uporządkował sprawy reparacji, 2. Wspiera Polaków finansowo, 3. Dba o edukacje, 4. Ciężko pracuje nad sytuacją Odry, 5. W najnowszym sondażu 13 punktów proc. w górę" - czytamy. Schreiber stanęła również w obronie podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. "Ciekawe ile procent ludzi, którzy wypowiadali i wypowiadają się na temat tego podręcznika (szczególnie w sposób bardzo negatywny) w ogóle go przeczytało, bo nie śmiem twierdzić, że oceniali coś czego nie znają..." - napisała. "Patriotyczne ławki". Schreiber: Piękny widok W ostatnich dniach fala krytyki spadła na "patriotyczne ławki", które dzięki sfinansowaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego stanęły we wszystkich województwach. Zamiast zdobić, szpeci - mówili reporterowi Polsat News mieszkańcy Poznania. Ławka kosztowała 100 tys. złotych. Mimo to, już pierwsza ulewa doprowadziła do zniszczeń. Marianna Schreiber nie przyłączyła się jednak do krytyki ławek w kształcie Polski. "Piękna ta nasza Polska. PS. Czy drwiny z patriotycznych ławek to nie jednocześnie drwiny z patriotyzmu, z Polski? Piękny widok w Toruniu" - napisała, załączając do wpisu swoje zdjęcie z tejże ławki. Marianna Schreiber: Nie zmieniam poglądów W ostatnich dniach Marianna Schreiber promowała także Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny. - Życie jest wartością, której się nie wyklucza. Każdy obywatel w tym kraju ma prawo żyć, czy jest orientacji homoseksualnej, czy heteroseksualnej czy też dzieckiem nienarodzonym - mówi w rozmowie z kobieta.gazeta.pl. Jak twierdzi, na Marszu dla Życia i Rodziny pojawiła się, ponieważ "popiera życie w każdej postaci". Jak przekonuje, obecnie "otworzyła już oczy, chociaż zbyt późno". - Przede wszystkim ja nie zmieniam poglądów - jak wiele osób mówi. Ja jedynie poznałam prawdę o tym, jak mnie traktowano - stwierdza i dodaje, że "przede wszystkim również chcę wspierać swojego męża".