Ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapowiadał w 2018 roku, że będzie zabiegać o likwidację czasu letniego i zimowego. Po przeprowadzeniu przez Unię Europejską ankiety internetowej wśród obywateli wspólnoty, okazało się, że większość z 4,6 mln głosujących opowiedziała się za zniesieniem zmiany czasu. Zegary w krajach unijnych przestawiane są już od kilkudziesięciu lat. Na przykład w Polsce zaczęto praktykować zmianę czasu pod koniec lat siedemdziesiątych, w Niemczech u progu lat osiemdziesiątych. Od 1996 roku wszyscy mieszkańcy Unii Europejskiej przestawiają zegary w ostatnią niedzielę marca o godzinę do przodu i w ostatnią niedzielę października o godzinę do tyłu. Celem tych przesunięć jest optymalizacja zużycia energii i dostosowanie aktywności człowieka do pór, w których może on korzystać ze światła dziennego. Co na to Polacy? W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Ostatnie takie rozporządzenie rząd wydał na początku listopada 2016 roku. Przedłuża ono stosowanie czasu letniego i zimowego do 2021 roku. W ostatnich latach w całej Unii Europejskiej trwała dyskusja nad możliwością zniesienia zmiany czasu. W marcu 2019 r. Parlament Europejski opowiedział się za zniesieniem zmiany. Europosłowie chcieli, aby zmiana czasu w marcu 2021 r. była ostatnią zmianą w tych krajach UE, które wybiorą na stałe "czas letni". Stanowisko PE stało się przedmiotem negocjacji z ministrami UE w tej sprawie. Z badania CBOS przeprowadzonego w marcu 2019 roku na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynikało, że przeciwko dotychczas stosowanemu rozwiązaniu (zimowa i letnia zmiana czasu) opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych (78,3 proc.), podczas gdy za jego utrzymaniem optuje jedynie 14,2 proc.