- Beata... Była znajomą z fejsbuka. Pojawiła się w naszym realnym życiu wraz z KOD-em już na samym początku. Od razu zabrała się do pracy. Dbała o media, przygotowywała komunikaty, pomagała opanować kalendarz, robiła bardzo dobrze to, na czym się świetnie znała. Była dziennikarką, pracowała w Sejmie. Jej wiedza i doświadczenie były bezcenne. KOD stał się tym, czym jest w dużej mierze dzięki Niej. Uczyła nas wszystkiego od zera. Nie mieliśmy pojęcia jak funkcjonuje prasa czy telewizja. To Ona przygotowała nas na wszystko złe, co nas czeka z ich strony. Dzięki Niej staliśmy się twardzi i odporni jak skała. Wychowała nas do tego i za to zawsze będziemy Jej wdzięczni - napisał w notce pożegnalnej Mateusz Kijowski, którego cytują Wirtualne Media. Beata Kolis pracowała m.in. w Telewizji Polskiej. Na przełomie lat 80. i 90. była związana z Polskim Radiem, a po odejściu w 2002 roku z TVP zaczęła prowadzić szkolenia z zakresu wystąpień publicznych i telewizyjnych. W latach 2012-2013 była zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika "Villa".