Fotografia, przedstawiająca płaczącą Kazimierę Kostewicz nad ciałem zastrzelonej przez niemieckiego lotnika podczas oblężenia Warszawy siostry Anny, obiegła cały świat. Tragiczny moment uwiecznił przebywający w Polsce w czasie niemieckiej agresji amerykański dziennikarz Julien Bryan. Zbrodnię popełniono 13 września 1939 roku. 14-letnia wówczas Anna Kostewicz poszła zbierać ziemniaki z pola. Wówczas zastrzelił ją z broni pokładowej pilot Luftwaffe. Kazimiera była o dwa lata młodsza od siostry. Tak zdarzenie relacjonował Bryan: "Wybiegła z histerycznym płaczem dziewczynka w wieku około 10 lat i uklękła przy zwłokach zabitej siostry. Właśnie dowiedziała się o jej śmierci. Krzyczała: 'O moja siostro! Dlaczego tak się zmieniłaś? Dlaczego już nie jesteś taka ładna?'". "Dziewczynka spojrzała na nas oszołomiona. Objąłem ją ramieniem i usiłowałem pocieszyć. Płakała. Ja również płakałem, tak samo jak dwaj polscy oficerowie, którzy mi towarzyszyli. Co mogliśmy my, co mógł ktokolwiek inny powiedzieć temu dziecku?" - pisze później Bryan. Dzień, w którym wykonał te zdjęcia, Bryan określił później jako najtragiczniejszy, jaki przeżył w oblężonej Warszawie. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych dziennikarz wykorzystał wstrząsające materiały zebrane w Polsce w reportażu fotograficznym w czasopiśmie "Life" oraz w filmie dokumentalnym zatytułowanym "Siege" ("Oblężenie"). Bryan powrócił do Polski już po wojnie, w 1958 roku. Wówczas udało mu się ponownie spotkać sfotografowaną w 1939 roku dziewczynę. W wydanym w 2010 roku w albumie "Kolory wojny. Oblężenie Warszawy w barwnej fotografii Juliena Bryana" akcentuje, że Kazimiera Mika pamiętała jego jasnoszary garnitur i to, jak ją pocieszał po śmierci siostry. Sama Kazimiera Mika po latach tak mówiła o tragicznym wydarzeniu z 13 września 1939 roku i bandyckim zachowaniu pilotów Luftwaffe: "Ja do dziś, choć mam tyle lat, nie mogę im tego podarować". Kazimiera Mika spoczęła na wojskowym cmentarzu na warszawskich Powązkach.