Jak podaje gazeta.pl, Katarzyna Macioszek najprawdopodobniej zginęła w wypadku pod Rysami. W sobotę turystka spadła tam z dużej wysokości i pomimo starań ratowników nie udało się jej uratować. O śmierci członkini partii ugrupowanie poinformowało w komunikacie. "Kasia była otwartą na ludzi, uśmiechniętą, sumienną osobą, zaangażowaną szczególnie w walkę z dyskryminacją. Umiała słuchać i rozmawiać z każdą osobą, niezależnie od przekonań. Walcząc o sprawy, w które wierzyła, nie starała się nigdy o pozycję ani uznanie, chciała po prostu dokładać swoją cegiełkę do wspólnego wysiłku" - napisano. Zmarłą działaczkę wspomniał też na Facebooku jeden z liderów Partii Razem Adrian Zandberg. "Kasia budowała Razem niemal od samego początku. Choć rzadko pojawiała się w mediach, to w organizacji warszawskiej znali ją chyba wszyscy. Bo Kasię spotykało się tam, gdzie potrzebna była pomoc. O sprawiedliwszy świat walczyła bez zadęcia, bez wielkich słów - za to rzetelnie i z troską o innych. Bardzo, bardzo smutna wiadomość..." - napisał.