Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień w sobotę wieczorem. 55-latek nigdzie nie mieszkał, był bezdomny, dlatego trafił do izby z przystanku autobusowego, skąd zabrali go policjanci. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny prawie promil alkoholu. W niedzielę rano podczas wypisywania z izby wytrzeźwień 55-latek zasłabł. Mimo przeprowadzonej reanimacji nie udało się go uratować. Wyniki zarządzonej przez prokuratora sekcji zwłok mają być znane w przyszłym tygodniu.