"Juliusz Nowina-Sokolnicki miał 89 lat. Był postacią niezwykle kontrowersyjną. W 1972 roku, po śmierci prezydenta RP na uchodźstwie Augusta Zaleskiego ogłosił, że został przez zmarłego wskazany na swojego następcę"- czytamy w portalu. Prałat Jankowski w rządzie "prezydenta" Co ciekawe jednak, "prezydent" nie zakończył działalności po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. "Jako samozwańczy prezydent Polski Juliusz Nowina-Sokolnicki powoływał własne rządy, premierów i ministrów. Jednym z nich był ks. prałat Henryk Jankowski. Z ustaleń portalu tvp.info wynika, że w niedzielę w gdańskim kościele św. Brygidy odprawi on mszę za duszę zmarłego" - pisze "tvp.info". Wielki Mistrz To nie koniec skandalu: "prezydent" był samozwańczym "Wielkim Mistrzem Orderu Świętego Stanisława (orderu rycerskiego istniejącego w XVIII i XIX wieku) i zajął się nadawaniem go w Polsce i zagranicą. W związku z tym w 2006 roku senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk powiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa podszywania się pod funkcjonariusza publicznego. Śledztwo jednak umorzono" - informuje portal. Jest już kolejny "prezydent" "Przed śmiercią Nowina-Sokolnicki wskazała na swojego następcę Jana Zbigniewa Potockiego, polskiego biznesmena zamieszkałego w Niemczech. Potocki zdążył już się ogłosić nowym prezydentem wolnej Polski na wychodźstwie" - donosi "tvp.info".