W uzasadnieniu wniosku napisano że Stocznia Gdańska jest znakomitym przykładem dużego zakładu przemysłowego, a po II wojnie światowej była największym producentem statków w Polsce i całym Bloku Wschodnim, który zatrudniał tysiące pracowników. "Dla ludzi w komunistycznej Europie było to "okno na świat". (...) Sieć budynków, ulic i otwartych przestrzeni Stoczni Gdańskiej stała się świadkami wydarzeń, będących kamieniem milowym w historii świata, prowadzących do zjednoczenia demokratycznej Europy. Stocznia Gdańska - miejsce narodzin "Solidarności" i symbol upadku żelaznej kurtyny w Europie, z wielu powodów jest miejscem o ogromnym znaczeniu dla historii świata i wspólnego dziedzictwa ludzkości" - napisano we wniosku. Przewodnicząca polskiej delegacji w Paryżu, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalena Gawin powiedziała, że stocznia to miejsce o wyjątkowej wartości nie tylko dla Polski, ale też dla całej Europy, dlatego tak ważne jest, aby zachować je dla przyszłych pokoleń. Podkreśliła, że to bezcenne świadectwo przeszłości, ale także teren znajdujący się w sercu współczesnego miasta."Chcielibyśmy połączyć ze sobą te dwa aspekty i stworzyć na tym obszarze 'smart city', czyli przyjazne miejsce do życia, pracy, wypoczynku, tętniące kulturą, a jednocześnie funkcjonujące z poszanowaniem zabytkowej tkanki kompleksu" - powiedziała wiceminister kultury. Podkreśliła, że aby to osiągnąć, konieczne jest porozumienie wszystkich interesariuszy, w tym właścicieli poszczególnych obiektów oraz urzędów i instytucji.Działania rządu w tym zakresie wspiera samorząd Gdańska. Obecny w Paryżu wiceprezydent miasta Alan Aleksandrowicz mówił, że samorząd od dawna prowadzi rozmowy ze służbami konserwatorskimi, instytucjami publicznymi oraz inwestorami na temat tego, jak zachować to unikalne gdańskie dziedzictwo, a jednocześnie stworzyć dzielnicę, która wpisze się swoimi charakterem we współczesny charakter miasta.Co roku państwa mogą zgłosić zaledwie jedną kandydaturę do wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.