Piechna-Więckiewicz dodała, że na środowym spotkaniu ma zapaść decyzja, na kiedy zwołać posiedzenia zarządu krajowego SLD i jakie ma być kalendarium działań po wyborach parlamentarnych. W wyborach parlamentarnych SLD startowało w ramach koalicji Zjednoczonej Lewicy. Jak wynika z sondażu late poll Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News, ZL uzyskała poparcie 7,5 proc. i znalazła się tuż pod progiem wyborczym wynoszącym dla komitetów koalicyjnych 8 proc. Jak przyznawali w wieczór wyborczy politycy lewicy sondażowe wyniki wyborów do Sejmu i Senatu są gorsze, niż się spodziewali. Przekonywali jednak, że wspólny projekt miał i ma sens. "Nie oszukujmy się, liczyliśmy na więcej, i to było w zasięgu naszych możliwości" - mówiła Nowacka podczas wieczoru wyborczego. "Jeszcze niepoliczone są wszystkie głosy, ale dziś już wiemy, że to, co robiliśmy razem, miało głęboki sens, bo nauczyło nas być razem" - mówiła liderka ZL Barbara Nowacka. Szef SLD Leszek Miller podkreślał z kolei, że projekt koalicji Zjednoczonej Lewicy miał i ma sens. "Jest to wynik gorszy, niż przypuszczaliśmy. Mieliśmy nadzieję, że projekt Zjednoczonej Lewicy przyniesie nam znacznie więcej. Nawet zakładając, że to nie są ostateczne wyniki, wygląda na to, że nie przekroczymy 8 proc. Bardzo żałuję" - powiedział lider SLD.