Wspomniane słowa padły podczas środowej debaty nad nowelizacją ustaw sądowych. "Jeśli wygracie wybory, będziecie mogli wybrać tych sędziów, których uważacie za właściwych przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Będzie to pewnie pan Żurek, pan Tuleja, pan Łączewski" - mówił w Senacie Ziobro. "Na tym polega mechanizm demokratyczny, że w ramach funkcjonowania mechanizmów demokracji każde środowisko może zgłosić takich sędziów, za których bierze odpowiedzialność. Myśmy zgłosili takich sędziów, którzy naszym zdaniem byli gotowi współdziałać w ramach reformy sądownictwa" - dodał. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, Ziobro przyznał tym samym, że miał wpływ na proces wyłonienia członków Krajowej Rady Sądownictwa. Listy poparcia do KRS wciąż pozostają niejawne. W listopadzie ubiegłego roku sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie Paweł Juszczyszyn, rozpoznając jedną ze spraw, zażądał od Kancelarii Sejmu ujawnienia list. Spór w tej sprawie trwa.