- Z satysfakcją przyjmuję informację, że sąd uznał, iż to znak nie tylko religijny, ale także określający polską tożsamość - podkreślił Ziobro na poniedziałkowej konferencji w Sejmie.Jego zdaniem krzyż w Sejmie nie powinien przeszkadzać żadnemu Polakowi, "także agnostykowi czy innego wyznania", o ile szanuje on polską tradycję i historię. - Przecież historia Polski zaczyna się właściwie od jej chrztu - argumentował. Tymczasem - mówił Ziobro - "w Sejmie są politycy, którzy mają usta pełne frazesów o tolerancji, a chcą w Polsce wywołać wojnę religijną". Ironizował, że być może powinni oni w związku z tym zorganizować "akcję palenia książek do historii", by ostatecznie wymazać z niej znak krzyża. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł w poniedziałek, że obecność krzyża w Sejmie nie narusza dóbr osobistych. Krzyż jest symbolem religijnym, ale nie można pomijać jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej - mówiła sędzia Edyta Jefimko, uzasadniając wyrok. Sąd rozpatrywał apelację posłów Twojego Ruchu, oddalił ją, co spowodowało, że wyrok I instancji stał się prawomocny. Posłowie ugrupowania Janusza Palikota zapowiedzieli już, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem złożą skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego