Za wnioskiem PiS głosowało 137 posłów, 236 było przeciw, 41 (cały klub SLD i klub SP z wyjątkiem Marzeny Wróbel) wstrzymało się od głosu. W głosowaniu, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, nie wziął udziału klub RP. - Solidarna Polska jest zdecydowanie krytyczna wobec rządu Donalda Tuska oraz koalicji PO i PSL. Dajemy temu wielokrotnie wyraz (...). Jest za tym, aby podejmować takie działania w polityce, które w sposób skuteczny doprowadzą do jego usunięcia. Gdyby był cień szansy na zmianę rządu w trybie, które zaproponowało PiS, Solidarna Polska zagłosowałaby za takim rozwiązaniem. Niestety z góry było wiadomo, że nie ma cienia szansy, że rząd można zmienić wprowadzając wirtualnego kandydata, profesora Piotra Glińskiego - powiedział Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie. Jego zdaniem szef PiS Jarosław Kaczyński zafundował kolejny sukces rządowi. - Z góry było wiadomo, że Donald Tusk będzie triumfował i znowu wygra głosowania. Solidarna Polska nie mogła uwiarygadniać inicjatywy, która z góry dawała zwycięstwo Donaldowi Tuskowi i złemu rządowi - zaznaczył. Szef SP dodał, że jego partia wesprze inicjatywy, które "poprzez wybory doprowadzą do odsunięcia rządu". Ziobro był pytany o apel Beaty Kempy (SP), by PiS złożyło projekt uchwały w sprawie samorozwiązania Sejmu. Zaprzeczył, żeby jego ugrupowanie planowało taką inicjatywę. - Poseł Beata Kempa zwróciła uwagę wnioskodawcom, że jeśli chcą podejmować działania, które mają cień racjonalności, to powinni rozważyć skorzystanie z wniosku o przedterminowe wybory (...). Bardziej prawdopodobne jest, że za wcześniejszymi wyborami zagłosuje Ruch Palikota, SLD, PiS, a może i PO, niż to, że Palikot, Miller i Tusk zgodzą się na poparcie profesora Glińskiego - podkreślił. Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów.