Ziobro mówił dziennikarzom, że do tej pory nie dotarło do niego zaproszenie na spotkanie, ale swoją obecność uzależnia od tego, czego będzie ono dotyczyć. - Jest finisz kampanii wyborczej. Jestem umówiony w różnych miejscach Polski z samorządowcami, mieszkańcami i wyborcami. I to jest pierwszy obowiązek polityka, by tam się stawić. Z panią premier ma wielokrotnie okazję spotykać się w Sejmie - powiedział Ziobro. Dodał, że "jeśli ma rozmawiać z premier o tym, co zrobić w samorządach, to woli spotykać się z samorządowcami". Jak zaznaczył, jeśli premier będzie się chciała zająć bardzo poważnymi sprawami, np. pakietem klimatyczno-energetycznym, jest gotów się z nią spotkać. - Pani premier Ewa Kopacz powinna przede wszystkim wyjaśnić swoją zgodę na zaostrzenie pakietu klimatyczno-energetycznego, który będzie miał fatalny wpływ na polską gospodarkę i na dwukrotny wzrost cen prądu w Polsce w najbliższych latach. To sprawa, która wydaje się ważniejsza niż spotkania i pozorny dialog, na który premier zdaje się zapraszać liderów opozycji - uważa Ziobro. - Jeśli premier chce się spotkać, żeby pogadać, to pewnie będę miał ważniejsze zajęcia, chociażby spotkania z Polakami w trakcie kampanii wyborczej - mówił Ziobro. Według niego spotkanie ma sens tylko, kiedy jest oparte o prawdę, a nie o czystą propagandę. - Pytanie, czy chodzi o prawdę i wyjaśnienie sytuacji kraju, czy o propagandę? - dodał. Kopacz zwróciła się w poniedziałek do liderów ugrupowań parlamentarnych z apelem o współpracę. Zmiana w relacjach między partiami mogłaby - zdaniem szefowej rządu - rozpocząć się od dyskusji na temat samorządu terytorialnego. Kopacz zaprosiła liderów partyjnych na środę na spotkanie, które poświęcone ma być kwestii budżetu obywatelskiego w gminach.