Lider Solidarnej Polski przypomniał też, że od grudnia ubiegłego roku czeka w Sejmie na rozpatrzenie projekt ustawy umożliwiającej publikację rejestru pedofilów. Zbigniew Ziobro powiedział, że premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Ewa Kopacz chronią w Polsce pedofilów i wyjaśnił, że ma na myśli ochronę wyłącznie polityczną. Dodał, że premier najpierw "grzmi, że będzie kastrował pedofilów", a potem następują działania idące w innym kierunku. Według Zbigniewa Ziobry konflikt między dobrem i bezpieczeństwem dzieci a prawem do prywatności przestępcy, który odbył karę, powinien być rozstrzygnięty na rzecz dzieci. Były minister sprawiedliwości podkreślił, że prawo nie jest neutralne i zawsze wymaga od ustawodawcy dokonania wyboru. Gdyby obowiązywał projekt autorstwa Solidarnej Polski, to Mariusz T. znalazłby się w rejestrze pedofilów i każdy, kto byłyby jego potencjalnym sąsiadem, mógłby się o tym dowiedzieć - mówił Zbigniew Ziobro w Sejmie. - Nie będzie tego wiedział, bo praca nad systemem jest blokowana przez władze Platformy Obywatelskiej - podkreślił lider Solidarnej Polski. Poseł Andrzej Romanek dodał, że państwo nie wykazało troski o bezpieczeństwo dzieci i rodzice mają podstawy do obaw. Poseł zauważył, że minęło 25 lat i nie wiemy, jak teraz wygląda Mariusz T. - Dajemy szansę pedofilom, dajmy szansę dzieciom - przekonywał poseł Solidarnej Polski. Zdaniem Zbigniewa Ziobry, to z powodu zaniechań rządu Mariusz T. wyjdzie dzisiaj na wolność i jedyne, co na razie można zrobić, to monitorować jego ruchy przy użyciu policji.