Zdaniem szefa śląskich struktur SLD Zbyszka Zaborowskiego, polityka rządu zagraża tym wartościom. Wezwał on do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę nazwał "pierwszym bolszewikiem RP". W zorganizowanych przez SLD i współpracujące z nim partie pochodzie uczestniczyło ok. 150 osób, głównie starszych. Z katowickiego rynku przeszli pod pomniki: Powstańców Śląskich oraz b. wojewody śląskiego z czasów PRL, gen. Jerzego Ziętka. Uroczystości rozpoczęła minuta ciszy dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłej działaczki śląskiego Sojuszu, Barbary Blidy. Flagi z emblematem SLD ozdobiono kirem. Blida, przez kilkanaście lat jedna z najważniejszych postaci SLD na Śląsku, śmiertelnie postrzeliła się w swoim domu, gdy funkcjonariusze ABW przyszli zatrzymać ją i przeszukać mieszkanie w śledztwie, dotyczącym korupcji w handlu węglem. - W Polsce dzisiaj o 6. rano łomocą do drzwi i wchodzą bez zaproszenia nie tylko do przestępców; wchodzą do zwykłych obywateli, spokojnych obywateli, wchodzą do osób publicznych; starają się postawić pod znakiem zapytania dorobek wielu pokoleń i dobre imię autorytetów na Śląsku. Temu się przeciwstawiamy. Nie pozwolimy szkodzić dobremu imieniu Barbary Blidy - mówił Zaborowski. Za najgroźniejsze dla wolności i praw obywatelskich szef śląskiego SLD uznał - jak mówił - "przekazanie w Polsce władzy przez braci Kaczyńskich prokuratorowi generalnemu, panu Ziobrze, który pracuje na opinię Maksymiliana Robespierre'a, który jest pierwszym bolszewikiem Rzeczypospolitej". Ocenił, że prokuratura jest dziś ręcznie sterowana z Warszawy, sama zaś steruje policją i służbami specjalnymi oraz "stara się przejąć sterowanie niezawisłymi sądami. Władzom państwa przeszkadza Trybunał Konstytucyjny, przeszkadzają wszystkie instytucje, które ograniczają ich władzę, przeszkadza im opozycja" - kontynuował poseł. Według niego, dzisiaj w Polsce "potrzebne jest obywatelskie nieposłuszeństwo - tam gdzie nauczyciele bronią godności swojego zawodu, tam gdzie uczeni bronią godności szkół wyższych, tam gdzie lekarze walczą o to, aby mogli ratować ludzkie życie bez nadzoru prokuratora, tam gdzie ludzie pracy walczą o swoje prawa". W ocenie posła, choć rządząca większość nie jest w stanie zmienić konstytucji, próbuje zmienić ustrój państwa - jak mówił - "drogą ustaw zwykłych, a czasami poza prawem". Wezwał do obrony obowiązującej konstytucji. Sprzeciwił się powszechnej lustracji i dekomunizacji. Ocenił, że w Polsce panuje dziś atmosfera strachu i zagrożenia. Nawiązując do stanowiska IPN, zgodnie z którym nazwisko cenionego na Śląsku gen. Jerzego Ziętka powinno zniknąć z nazw ulic, a jego postać z pomnika, Zaborowski mówił, że Ziętek, przedstawiony na pomniku z charakterystyczną "kryką" (laską), powinien pogonić nią "tych niedorosłych dekomunizatorów, tych ludzi bez wyobraźni i bez pamięci; ludzi, którzy szargają nasze śląskie i narodowe świętości".