Donald Tusk poinformował w środę, że minister finansów ma być nowym wicepremierem; z kolei Jacek Cichocki zastąpi Tomasza Arabskiego na stanowisku szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i szefa Komitetu Stałego RM, a nowym ministrem spraw wewnętrznych zostanie Bartłomiej Sienkiewicz. - Zmiany, tak szumnie zapowiadane przez premiera, okazały się jedynie burzą w szklance wody - ocenił Ziobro na briefingu prasowym w Sejmie. Ocenił, że rząd funkcjonuje źle i potrzebna jest jego głęboka rekonstrukcja. Ziobro podkreślił, że nie tylko Solidarna Polska, ale i obywatele są niezadowoleni z działania wielu resortów, w tym ministerstwa zdrowia i edukacji. - Pan Arłukowicz (Bartosz, minister zdrowia - PAP), pan Nowak (Sławomir, minister transportu - PAP), pani Szumilas (Krystyna, minister edukacji - PAP). To są nazwiska pojawiające się na ustach wielu Polaków, pytanych o to, kto powinien zostać przez premiera wymieniony - mówił lider SP. Przypomniał, że jego partia zapowiedziała wniosek o wotum nieufności dla Nowaka i ma wymaganą liczbę poselskich podpisów do jego złożenia. Według SP Nowak powinien ponieść odpowiedzialność m.in. za nieprawidłowości w zakresie przygotowywania przetargów oraz organizowania procesu inwestycyjnego przy budowie dróg i autostrad w Polsce. W ocenie Ziobry, gdyby premier, wprowadzając zmiany w rządzie, kierował się kluczem kompetencji, to "mogłoby oznaczać realną i pozytywną dla Polski zmianę". - Niestety PR i propaganda wzięły górę nad potrzebą realnych zmian i premier ograniczył się do kosmetycznych zmian związanych z odejściem pana Arabskiego - ubolewał lider SP.