Senat w piątek po godz. 14 rozpoczął omawianie nowelizacji reformującej Kodeks karny, w tym zaostrzającej kary za przestępstwa m.in. dotyczące pedofilii. W czwartek późnym wieczorem senackie komisje zarekomendowały ponad 30 poprawek do tej nowelizacji. Ziobro podkreślił, że "debatujemy dzisiaj w 'izbie refleksji' nad daleko idącą, głęboką zmianą Kodeksu karnego, która dotyczy najcięższych przestępstw popełnianych przez groźnych, często bardzo groźnych sprawców, oraz nad pewnymi korektami, które wynikają z obserwacji praktyki". "W Polsce od zawsze toczy się debata na temat tego, czy prawo karne powinno być surowe, czy też może być łagodne, jak chcą inni, a kara powinna być jedynie nieuchronna" - powiedział. "Otóż ten spór, który jest w ten sposób rysowany, jest sporem z gruntu fałszywym i nieprawdziwym. Ma w sobie nie szczyptę, ale dozę demagogii i manipulacji. Kara powinna bowiem być i nieuchronna w miarę możliwości, i odpowiednio surowa. Nie ma tutaj alternatywy - albo surowa, albo nieuchronna" - zaznaczył. Ziobro podkreślił, że choć policja wychwytuje każde przestępstwo, to kary są często symboliczne. "Przestępca jest często przestępcą myślącym, przestępcą kalkulującym i może się okazać, że wcale złapanie nieuchronne na fakcie dokonania przestępstwa nie będzie go zrażać do popełnienia kolejnych przestępstw, bo jemu i tak będzie się opłacać i kalkulować, że warto te przestępstwa popełniać" - dodał. Jako przykład podał w tym kontekście przestępstwa dotyczące wyłudzeń podatków VAT za rządów PO-PSL. "Kiedy zostałem prokuratorem generalnym, kazałem przebadać praktykę orzeczniczą i co się okazało? W co dziesiątej sprawie tylko zapadały kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Sprawcy przestępstw, którzy wyłudzali dziesiątki milionów złotych, dostawali kary w zawiasach" - mówił. Ziobro zarzucił poprzednim rządom, że traktowały przestępców bardzo liberalnie. Minister sprawiedliwości odniósł się również do przestępstw wobec dzieci. "W przypadku przestępstw pedofilskich mamy często do czynienia z motywacją, którą można definiować w kategoriach pewnej zaburzonej sfery osobowości na granicy choroby, która powoduje, że taki ktoś jest tak mocno zdeterminowany, by zaspakajać swoje chore żądze seksualne, że nie baczy, czy pójdzie do więzienia, czy też nie, ale będzie kosztem dziecka ten czyn popełniać" - mówił. Zaznaczył, że w takich przypadkach kara powinna izolować sprawców takich przestępstw.