Jak dowiedziała się PAP, policjanci z Komendy Stołecznej Policji zatrzymali w Milanówku Jana S. podejrzanego m.in. o podżeganie do zabójstwa kilku osób, w tym ministra Ziobro. Informację o zatrzymaniu Jana S. potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik. Ziobro powiedział, że każdy, kto występuje przeciwko walczącym z przestępczością przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości, musi się liczyć z najsurowszymi konsekwencjami, a odpowiedź państwa i prawa będzie zawsze bezwzględna. Dodał, że to przestępcy muszą się bać, a prokuratorzy i funkcjonariusze, którzy narażają się w walce z przestępczością, muszą mieć pewność, że państwo zawsze stanie w ich obronie. "Determinacja handlarza dopalaczami, który zlecił zabicie stawiającego mu zarzuty prokuratora i mnie, świadczy o tym, że państwo działa, a wprowadzone z mojej inicjatywy przepisy uderzające w handel 'białą śmiercią' są skuteczne. Moim obowiązkiem jako prokuratora generalnego jest troska o sprawiedliwość, ale także o ludzi, którzy stoją po jej stronie. Dlatego będę bezwzględnie reagował na wszelkie działania wymierzone w moich współpracowników, prokuratorów i wszystkich przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy ofiarnie i z zaangażowaniem walczą z przestępcami" - zapewnił Ziobro. Ziobro: Zasłużyli na bezwzględne potraktowanie Minister pogratulował też prokuratorom i policjantom, którzy doprowadzili do zatrzymania Jana S. i rozbicia kierowanej przez niego prawie 100-osobowej grupy handlującej m.in. dopalaczami. Ziobro podkreślił przy tym, że prokuratura będzie zabiegać przed sądem, aby zatrzymanych spotkała jak najsurowsza kara. "Zasłużyli na bezwzględne potraktowanie, mając - jak wynika z ustaleń śledztwa - na sumieniu nastolatków, którzy zmarli po zażyciu dopalaczy" - dodał. Jan S. - wynika z informacji uzyskanych przez PAP - został zatrzymany w związku z dwiema sprawami dotyczącymi: sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób oraz podżegania do zabójstwa. Za Janem S. wystawione były dwa listy gończe, wydano też dwa Europejskie Nakazy Aresztowania (ENA) i czerwoną notę Interpolu. Zabójstwo zlecił handlarz dopalaczami? W końcu maja ub.r. dziennik "Rzeczpospolita" podał, że 28-letni handlarz dopalaczami Jan S. zlecił zabójstwo ministra Ziobro, ponieważ uznał go za zagrożenie dla swoich nielegalnych interesów. Za wykonanie zlecenia S. miał oferować 100 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie prowadzi dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej. Jak informował w czerwcu ub.r. minister Ziobro, wobec Jana S. prowadzone jest też drugie śledztwo dotyczące "jego działalności w biznesie dopalaczowym". Według ministra, Jan S. prowadził interesy na szeroką skalę, także w innych krajach UE, a jego obroty sięgały 1 mln zł.