W ocenie lidera Solidarnej Polski, polski rząd wykazał się "wyjątkową niekompetencją", dokonując w 2010 r. "nieudolnej" implementacji prawa unijnego, które zobowiązuje państwa UE do zapewnienia 100 proc. zwrotu ewentualnych strat turystów powstałych w wyniku upadku biur podróży. Zdaniem Ziobry Polski rząd i Donald Tusk pięknie mówią, ale - jak zwykle - zagwarantowali zwykłą "fuszerę" dla tych, którzy wyjechali za granicę. - Bo (rząd) powinien przygotować takie prawo, które gwarantuje 100 proc. pokrycie wszelkich kosztów i strat związanych z wyjazdem turystów - powiedział Ziobro na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreślił, celem nowelizacji ustawy o świadczeniu usług turystycznych przyjętej w 2010 r. było m.in. dostosowanie jej przepisów do prawa europejskiego i zapewnienie w ten sposób klientom biur podróży pełnej ochrony. - Także w tej sprawie polski rząd okazał się niekompetentny, bowiem przygotował takie regulacje prawne, które nie gwarantują tego, co UE polskiemu rządowi nakazała - stwierdził Ziobro. Lider SP poinformował, że w czwartek wysłał w tej sprawie list do Tuska, apelując w nim o "jak najszybsze pokrycie z budżetu państwa szkód klientów biura podróży Sky Club" tak, aby polscy turyści nie zostali poszkodowani przez błędy rządu. "Modyfikuję mój list i apeluję" - Modyfikuję mój list i apeluję, aby Donald Tusk z własnej kieszeni i z kieszeni członków rządu pokrył należności, które dzisiaj nie są gwarantowane przez polskie prawo, bo to on osobiście za tę fuszerę odpowiada, a nie podatnicy - powiedział w piątek Ziobro. Polityk SP w liście do szefa rządu przypomniał, że w wyniku bankructwa Sky Club "poszkodowanych zostało blisko 5 tys. osób przebywających zagranicą i 19 tys. osób, które jeszcze nie wyjechały na planowany urlop". - Jest niedopuszczalne, aby skutkami błędów i zaniechań pańskiego rządu obciążani byli teraz klienci nierzetelnych biur podróży - ocenił. Touroperator Sky Club, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady, złożył 4 lipca do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Wówczas za granicą było ok. 4,7 tys. klientów biura. Gwarancja ubezpieczeniowa biura wynosi 25 mln zł. Według informacji z początku tygodnia, organizacja powrotów do Polski klientów biura Sky Club, którą zajmuje się mazowiecki urząd marszałkowski, pochłonęła ponad 3 mln zł; ze strony internetowej urzędu pobrano także ponad 6 tys. wniosków o odszkodowania, a ponad 500 złożono. Marszałek woj. mazowieckiego skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Sky Club; podobne doniesienie złożyli też posłowie SLD. Sky Club to niejedyne biuro podróży, które w ostatnich dniach popadło w kłopoty. W czwartek poznańskie biuro turystyczne Alba Tour poinformowało, że zawiesiło swoją działalność i w najbliższym czasie nie zrealizuje kolejnych wyjazdów. Tego dnia wielkopolski samorząd, po informacjach otrzymanych od klientów biura, zdecydował, że sprowadzi do Polski turystów, którzy przebywają w Egipcie. W piątek marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak poinformował, że 3 tys. osób może być poszkodowanych przez Alba Tour.