przed wyborami prezydenckimi. PO zażądała po tym przeprosin od prezydenta, premiera, ministra sprawiedliwości, prokuratora krajowego i posła Jacka Kurskiego. Politycy mówili, że na konferencji prasowej "urządził spektakl z niszczarką", sugerując, że PO zamieszana jest w proceder niszczenia jakichś dokumentów w PZU. Podczas konferencji prasowej w środę min. Ziobro wyjaśnił, że niszczarka "miała ilustrować, iż w każdej sprawie, gdy jest niebezpieczeństwo utraty dokumentów, trzeba działać natychmiast". - Niszczarka nie dowodziła tego, że afera billboardowa ma coś wspólnego z PO; takiej sugestii z mojej strony nie było - powiedział Ziobro. - Byłbym małostkowy, gdybym żądał od posłów PO przeprosin za to, że mówili, że nic nie robimy - dodał.