Ziobro na konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do piątkowej decyzji Sądu Najwyższego, który złagodził karę wobec sędziego ws. kradzieży. "Nie toleruję i nie akceptuję tego rozstrzygnięcia i takich rozstrzygnięć" - podkreślił Ziobro. "Musimy podnieść standardy zawodowe sędziów w Polsce, musimy skończyć z myśleniem ludzi, którzy traktują się jak nadzwyczajną kastę, którzy stawiają się ponad prawem i dlatego też chciałbym zapowiedzieć po wczorajszym bulwersującym rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego, że w najbliższym czasie przedstawię projekt zmian w ustawie o sądach powszechnych, który spowoduje, że niejako automatycznie z mocy ustawy tego rodzaju sędzia będzie eliminowany z zawodu" - mówił minister. "Nie ma miejsca dla sędziów złodziei w polskim sądownictwie. I mówię to jasno i stanowczo w imieniu rządu dobrej zmiany" - podkreślił Ziobro."To, co wczoraj się stało w tej sprawie, uzasadnia też w pełni powołanie Izby Dyscyplinarnej, która wzbudziła taką niechęć, agresję i obrazę w środowisku części sędziów, którzy uważają się za nadzwyczajną kastę" - powiedział szef MS.Karę obniżenia wynagrodzenia o 20 proc. na okres dwóch lat wymierzył w piątek Sąd Najwyższy w sprawie dyscyplinarnej szczecińskiego sędziego obwinionego o to, że ukradł ze sklepu element wkrętarki. Tym samym SN zmienił wyrok sądu I instancji wydalający sędziego z zawodu. W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Katarzyna Tyczka-Rote wskazała, że SN uwzględnił zarzut odwołania dotyczący "rażącej niewspółmierności wymierzonej kary". "Przy ocenie według aktualnych stawek wynagrodzenia obwiniony za ten czyn, za który każdy inny obywatel zapłaciłby 100 zł mandatu, zapłaci około 50 tys. zł. Wydaje się, że taka sankcja jest sankcją adekwatną i bardziej dostosowaną do charakteru czynu" - powiedziała sędzia SN.