. pozwał go o pomówienie. Prokuratorzy uznali, że to wątek większej sprawy - możliwego kłamstwa byłego szefa MSWiA . Dzięki temu mogą teraz na bieżąco informować Ziobrę o przebiegu obu spraw. Były minister wie zatem o wszystkich działaniach prokuratury wobec Kaczmarka, Jaromira Netzla i Konrada Kornatowskiego. Do tej pory nie rozdzielono spraw, ponieważ przesłuchiwane są w nich te same osoby. - Nie zdecydowano się na rozdzielenie tych spraw, bo prokurator musiał przesłuchać te same osoby. Były pytane o sprawę zeznań Andrzeja Leppera, w których pomówił Zbigniewa Ziobro o ujawnienie tajemnicy państwowej. Stąd decyzja, że do pewnego momentu będzie prowadzone jedno postępowanie - tłumaczy Maciej Kujawski z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości. Janusz Kaczmarek już zapowiada, że poskarży się w prokuraturze. - Mamy do czynienia z pomyleniem ról. Ziobro może sprawować specyficzną kontrolę nad śledztwem w sytuacji, kiedy nie jest już ministrem - mówi Radiu Zet. Nieoficjalnie prokuratorzy przyznają, że sprawa faktycznie jest niezręczna.