. Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Płocku zarzucają przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego. Miał on kazać udostępnić akta śledztwa w sprawie mafii paliwowej - wówczas prezesowi PiS i członkowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jeśli Ćwiąkalski przychyli się do wniosku, zostanie on przesłany do Sejmu. Gdy Ziobrę przestanie chronić immunitet, śledczy postawią mu zarzuty za które grozi trzy lata więzienia - przypomina tvp.info. - Zachowanie Zbigniewa Ćwiąkalskiego i nadzorowanej przez niego prokuratury odczytuję jako próbę zniechęcenia tych, którzy chcą walczyć z przestępczością. Ja przez dwa lata wychodziłem ze skóry, żeby się z nią rozprawić i oto, co mnie spotyka: niewdzięczność, ciąganie po prokuraturach i straszenie zarzutami - mówi Ziobro serwisowi tvp.info. - Przez to wszystko myślałem nawet, by wycofać się z polityki. Ta sprawa przywróciła mi motywację - dodaje. Słowa Ziobry ostro komentuje Grzegorz Dolniak z PO. - Widać, że pan Ziobro za wszelką cenę chce być pępkiem świata i wszystko próbuje obrócić tak, żeby wyjść na bohatera. Wolałbym jednak, żeby zamiast czarować deklaracjami o odejściu z polityki po prostu zrzekł się immunitetu. Wtedy będzie mógł jak każdy normalny obywatel bronić swoich racji w sądzie i udowadniać niegodziwość polującej na niego władzy - mówi serwisowi tvp.info wiceszef klubu PO. Michał Krzymowski