"Wybory to czas obietnic. Jako przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" jestem w o tyle dobrej sytuacji, że znacie mnie, moich kolegów i nasze działania. Obietnice są tutaj niepotrzebne. Drodzy Przyjaciele, wiecie, że w trudnych sytuacjach możecie liczyć tak naprawdę tylko na nas. Od lat wspólnie prowadzimy walkę o godne życie Waszych rodzin. O możliwość wykonywania zawodu. O to, aby praca w rybołówstwie dla młodych ludzi była w Polsce, a nie na kutrach norweskich i holenderskich" - napisał w apelu do rybaków Bogusław Ziętek. Kandydat na prezydenta przypomniał, że WZZ "Sierpień'80", to "jedyny związek zawodowy, który nie zawahał się stanąć obok polskich rybaków, gdy w 2007 roku Komisja Europejska oskarżyła ich o przełowienie dorsza." "Moi koledzy z hut i kopalń Śląska byli z wami podczas protestów w Warszawie i Brukseli. (...) Gdy w 2008 roku politycy PO i Komisji Europejskiej wprowadzili zakaz połowu dorsza (oszukując całe środowisko rybackie), byliśmy wspólnie z rybakami inicjatorami blokady drogi krajowej nr 6. Moi związkowi koledzy przejechali setki kilometrów, aby stanąć z wami ramię w ramię w walce o byt waszych rodzin. Akcja okazała się 'sukcesem rządu', który po dziś dzień chwali się szybką wypłatą rekompensat, choć wcześniej proponował o wiele niższe kwoty i o wiele późniejsze terminy wypłat" - czytamy w oświadczeniu. Ziętek przypominał, że "cały czas wspiera rybaków łososiowych w walce z kłamstwami i zakazami dotyczącymi stosowania pławnic łososiowych, a polityczni partnerzy WZZ 'Sierpienia'80' wspierają skargę w Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego w sprawie zakazu stosowania pławnic, złożoną przez wszystkie organizacje rybackie". Kandydat napisał również, że "to między innymi na wniosek WZZ 'Sierpień 80' prezydent Lech Kaczyński zablokował wejście w życie i skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o organizacji rynku rybnego, która miała dać możliwość bogacenia się grupie cwaniaków na ciężkiej pracy rybaków i zmonopolizowania handlu rybą." O poparcie Bogusława Ziętka w wyborach rybaków poprosił również pełnomocnik Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80"ds. Rybołówstwa Jakub Puchan. "Przyjaciele, 20 czerwca 2010 roku możemy pokazać rządzącym, że inna Polska jest możliwa, a inne rybołówstwo jest konieczne" - napisał w apelu Puchan. Puchan dodał, że WZZ "Sierpień'80" jest jedną z dwóch organizacji, które w lutym br. zwróciły się do sejmowej komisji nadzwyczajnej "Przyjazne Państwo" z wnioskiem o zniesienie limitów połowowych dorsza dla morskich wędkarzy. Limity takie - 7 dorszy na jednego wędkarza w ciągu 24 godzin - wprowadził rozporządzeniem z 9 lipca 2004 r. minister rolnictwa. Według "Sierpnia'80" Polska jest jednym w Unii Europejskiej krajem, w którym funkcjonują takie regulacje. W pozostałych państwach ograniczenia ilościowe na rekreacyjne morskie połowy wędkarskie nie obowiązują.