Dziennikarze na środowej konferencji prasowej pytali wiceministra MSWiA Jarosława Zielińskiego m.in. o to, czy resort planuje dalsze rozmowy ze związkowcami służb mundurowych o ich postulatach. Zieliński odpowiedział, że resort jest otwarty na rozmowy. Przypomniał również, że ze związkowcami "bardzo często" spotyka się pełnomocnik MSWiA. "Kiedy związkowcy zwrócili się do pana premiera z petycją, ja czekałem, bo przecież rozmowy muszą się odbywać głównie na poziomie kierownictwa resortu. Czekałem w Centrum Dialogu, wraz z całym zespołem byłem gotowy do podjęcia kolejnej tury rozmów" - podkreślił Zieliński. "Szkoda, że związkowcy nie przyszli". Jego zdaniem związkowcy najpierw powinni wypracować rozwiązanie z kierownictwem resortu, a jeśli będzie ono "wymagało decyzji premiera, Rady Ministrów czy Sejmu, to oczywiście w kolejnych krokach" - powiedział. Zaapelował również do Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, żeby odstąpiła od organizowania protestów ulicznych oraz zaniechała protestu włoskiego. "Nie ma co się łudzić. Jeśli protest byłby kontynuowany, miałby negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków" - ocenił wiceminister. Zaznaczył, że protest służb mundurowych odbywa się w czasie realizowania "bardzo ważnego programu" modernizacji służb mundurowych, na który przeznaczone jest prawie 9,2 mld zł. "Dzięki temu programowi w czasie trzech lat nastąpił średni wzrost uposażenia policjantów o 800 zł" - powiedział. Przypomniał, że podwyżki zaczęto wprowadzać od 2016 roku "tuż po przejęciu władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości". Wymienił m.in. nieplanowaną podwyżkę w maju tego roku dla najmniej zarabiających funkcjonariuszy oraz podniesienie dodatku stołecznego dla wszystkich policjantów KSP. Przypomniał, że kolejna podwyżka wynikająca z programu modernizacji służb mundurowych nastąpi w styczniu 2019 roku. "Zapraszam związkowców. Musimy zastanowić się, jak tę drugą transzę podwyżki wprowadzić. Czekamy i chcemy rozmawiać o tym" - zapewniał Zieliński. Podkreślił również, że wzrost uposażeń w służbach mundurowych w przyszłym roku będzie znacznie wyższy niż w całej sferze budżetowej. "Zaniedbania z lat poprzednich są ogromne. W ciągu 8 lat rządów koalicji PO-PSL nie było praktycznie, poza jedną podwyżką incydentalną, podwyżek systemowych i systematycznych. Teraz one są. Gdyby nasi poprzednicy w mniej więcej w podobnym rytmie wprowadzali podwyżki wynagrodzeń, mielibyśmy dzisiaj sytuację zupełnie odmienną, dużo lepszą - ocenił. Protest policjantów trwa od 10 lipca. Od 16 lipca dołączyli do nich funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej. O ogólnopolskiej akcji protestacyjnej zadecydowała Rada Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. 12 marca br. wysłali swe postulaty do ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz finansów i sprawiedliwości. W marcu Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych informowała, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, odbędą się protesty. Później Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów poinformował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. Zapowiedziano również zgodę na pozostawienie 25-letniego okresu służby, ale podkreślono żądanie likwidacji zapisu określającego wiek, od którego funkcjonariusze mogą przechodzić na emeryturę. Obecnie to 55 lat.