"Pierwszy dzień mamy za sobą i pierwszy dzień był bezpieczny. To jest duże przedsięwzięcie organizacyjne, logistyczne, ale także pod kątem zabezpieczenia" - powiedział Zieliński, zapytany w Telewizji Republika o zabezpieczenie konferencji bliskowschodniej. Kontrolę graniczną przywrócono od 10 do 16 lutego. Granicę z Niemcami, Litwą, Czechami i Słowacją można przekraczać tylko w wyznaczonych miejscach - takich miejsc jest w sumie 287, w tym 264 na granicy lądowej. Kontrola prowadzona jest w sposób wyrywkowy, w oparciu o patrole Straży Granicznej, z wykorzystaniem specjalistycznego, mobilnego sprzętu. "Siły i środki zostały w sposób właściwy dobrany, żeby było bezpiecznie" - podkreślił Zieliński. "Na samych granicach skontrolowaliśmy dzięki przywróceniu czasowej kontroli granicznej ponad 25 tys. osób. Gdyby nie ten akt prawny, gdyby nie ta decyzja, nie mielibyśmy takiej możliwości. 138 osób nie wjechało do Polski dzięki tej kontroli - zarówno z tego względu, że znajdowały się w ewidencji zastrzeżonych osób przekazanej Straży Granicznej przez inne współdziałające służby, przede wszystkim przez ABW, a inne nie posiadały odpowiednich dokumentów, w związku z tym także zostały zawrócone" - powiedział. "W środę zostało zrealizowanych ponad 180 przejazdów z eskortą policyjną - to jest rzeczywiście duże przedsięwzięcie. 30 delegacji ma ochronę Służby Ochrony Państwa, więc to kolejne wyzwanie dla tej niewielkiej przecież, elitarnej służby, jaką jest SOP" - dodał Zieliński. Zapewnienie bezpieczeństwa to złożona operacja Jak powiedział w RMF FM były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki, zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom warszawskiej konferencji to "bardzo złożona operacja, angażująca siły wielu instytucji". Dodał, że z całą pewnością polskim służbom w zapewnieniu bezpieczeństwa pomagają służby państw, których przedstawiciele przyjechali do Warszawy. "To jest ich interes, żeby zapewnić bezpieczeństwo swoim przywódcom" - stwierdził. Małecki wyjaśnił, że na tę ochronę składa się m.in. uszczelnienie przejść granicznych. "Mówimy o pewnym systemie, który ma za zadanie - na zasadzie nakładających się czynności - zacieśnić ten krąg, który tworzymy" - stwierdził. Jak ocenił Małecki, jest to "jedno z największych wyzwań dla aparatu bezpieczeństwa państwa po 1989 r.". Wyjaśnił, że chociaż w tym czasie w Polsce miały miejsce wydarzenia, takie jak szczyty NATO czy pielgrzymki papieża, to obecny szczyt jest wejściem na "teatr bliskowschodni". "On zwraca na nas uwagę - dużo większą niż dotychczas - różnych sił zaangażowanych na Bliskim Wschodzie" - zaznaczył Małecki. I dodał: "To jest tak, że wcześniejsze wydarzenia, jak pielgrzymka papieska czy wizyta prezydenta Stanów (Zjednoczonych), ale teraz mamy wizytę przede wszystkim bardzo wielu przywódców państw arabskich, Izraela, Stanów Zjednoczonych - w jednym miejscu u nas takie rzeczy się nie zdarzały" - podkreślił. W dniach 13-14 lutego w Warszawie odbywa się międzynarodowe spotkanie ministrów poświęcone bezpieczeństwu na Bliskim Wschodzie. W związku z tym premier Mateusz Morawiecki wprowadził w mieście stopień alarmowy ALFA oraz BRAVO-CRP. Stopnie alarmowe ALFA oznacza, że administracja publiczna jest zobowiązana do prowadzenia wzmożonej kontroli miejsc użyteczności publicznej i dużych skupisk ludzi. "Dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ważne są informacje o wszelkich niepokojących sytuacjach. Informacje można przekazywać na alarmowe numery 112 i 997. Prosimy zwracać szczególną uwagę na wszelkie nietypowe sytuacje np.: dziwnie zachowujące się osoby, pozostawiony w miejscach publicznych bagaż oraz samochody (zwłaszcza ciężarowe) zaparkowane w pobliżu miejsc zgromadzeń" - zaapelowała na Twitterze w środę rano Komend Stołeczna Policji. Stopień alarmowy BRAVO-CRP (drugi w czterostopniowej skali dot. bezpieczeństwa teleinformatycznego), który obowiązuje w Warszawie jest wprowadzany w razie zaistnienia zwiększonego i przewidywalnego zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym dotyczącego systemów teleinformatycznych organów administracji publicznej lub systemów teleinformatycznych wchodzących w skład infrastruktury krytycznej albo w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia.