Proces identyfikacji zabitych górników zakończy się w poniedziałek. Wówczas też ujawnione zostaną bezpośrednie przyczyny ich śmierci. Rzecznik gliwickiej prokuratury, prok. Michał Szułczyński, poinformował, że protokoły z przeprowadzanych w Bydgoszczy badań genetycznych dwóch ostatnich ofiar katastrofy mają dotrzeć do prokuratury jeszcze w czasie weekendu, a najdalej w poniedziałek. Zakończy to proces potwierdzania tożsamości zmarłych. Natomiast w piątek prokuratura otrzymała z Zakładu Medycyny Sądowej pełną dokumentację sekcji zwłok ofiar, na podstawie której ustalono bezpośrednie przyczyny ich śmierci. Informacje na ten temat prokuratura zamierza ujawnić w poniedziałek. Wcześniej eksperci sugerowali, że górnicy mogli udusić się w atmosferze niezdatnej do oddychania lub umrzeć na skutek doznanych poparzeń. Zakończenie czynności prokuratorskich umożliwia przekazanie zwłok ofiar rodzinom i zorganizowanie pogrzebów. Pierwszy odbył się w piątek w Rudzie Śląskiej Bykowinie, na sobotę zaplanowano osiem kolejnych - siedem w Rudzie Śląskiej i jeden w Mikołowie. Terminy kolejnych pochówków ustalono na wtorek. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w sobotę rano. Po mszach w kościele pod wezwaniem św. Pawła w Rudzie Śląskiej Nowym Bytomiu pochowani zostaną Zbigniew Turniak i Mirosław Toczek. Pierwszy miał 38 lat, był elektrykiem, wkrótce planował ślub. Drugi skończył 45 lat, był elektromonterem. Osierocił czworo dzieci. W Mikołowie pogrzebany zostanie Krzysztof Bubała. Miał 37 lat, żonę i dziecko. Był pracownikiem "Halemby". Także w sobotę w Parku Pamięci w Rudzie Śląskiej Kochłowicach odbędzie się pogrzeb Adriana Wąsowskiego. Miał 23 lata. W dzielnicy Bykowina pogrzebany zostanie Wit Siepka. Miał 48 lat, osierocił troje dzieci. W kościele pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Kochłowicach odbędzie się w sobotę ceremonia pogrzebowa Daniela Kindli - jednej z dwóch najmłodszych ofiar tragedii. Miał 21 lat i półtorarocznego syna. Po mszy w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bykowinie pogrzebany zostanie Jacek Mierzchała. Miał 39 lat, osierocił dwoje dzieci. Uroczystości pogrzebowe 36-letniego Mariusza Miłkowskiego odbędą się natomiast w kościele pw. św. Wawrzyńca w Rudzie Śląskiej Wirku. W najbliższy wtorek w tym samym kościele odbędzie się pożegnanie Janusza Gęsikowskiego. Miał 47 lat, wkrótce miał przejść na emeryturę. Także we wtorek w kościele św. Pawła rozpocznie się ceremonia pogrzebowa 21-letniego Przemysława Juźwiaka. W niedzielę w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla odbędzie się msza żałobna w intencji poległych górników. Odprawi ją metropolita katowicki, abp Damian Zimoń. Swój udział zapowiedział premier Jarosław Kaczyński, który po mszy spotka się z rodzinami ofiar katastrofy. Oprócz gliwickiej prokuratury okoliczności katastrofy bada komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Być może we wtorek będzie wiadomo, kiedy komisja będzie mogła przeprowadzić wizję lokalną na dole kopalni. Zespół ekspertów ma ocenić, czy pozwalają na to panujące w rejonie katastrofy warunki. W piątek sztab akcji uznał, że na razie wizja jest niemożliwa. Do katastrofy w "Halembie" doszło 21 listopada. 23 górników zginęło po wybuchach metanu i pyłu węglowego. 15 ofiar pracowało w prywatnej firmie Mard, 8 - w "Halembie". Raport specjalny: Tragedia w kopalni