obawę przed poruszaniem drażliwych tematów. Muzeum Historii Polski miało być, według rządu , głównym elementem polityki historycznej: eksponować osiągnięcia I i II Rzeczpospolitej oraz dorobek "Solidarności". Według ustaleń "Wprost", Zdrojewski rozważa rozbicie muzeum na kilka mniejszych placówek i rozproszenie ich po całym kraju. Muzeum Ziem Zachodnich miało z kolei prezentować historię regionu po 1945 r., ale ze znaczącym uwzględnieniem dziejów przedwojennych. Część zwolenników budowy tego muzeum traktowało je jako odpowiedź na niemiecki pomysł stworzenia Centrum Przeciwko Wypędzeniom. W tym wypadku resort rozważa całkowite odstąpienie od budowy muzeum. Powód? Obecny projekt jest za skromny, a na większy rozmach nie ma pieniędzy. - Skoro nie mamy szans w konfrontacji z Eriką Steinbach, to lepiej w ogóle się na to nie porywać - tłumaczy ministerstwo. Zdrojewski nie chciał rozmawiać z "Wprost" na temat tych dwóch placówek. Przyznał jednak, że planuje zmianę polityki muzealnej resortu. - Jestem na etapie weryfikacji ponad 50 projektów, które mają pozytywne opinie, a nie zawsze spełniają warunki ich finansowania, nie mówiąc już o ich projektowanej działalności. Ważne jest, żeby na przykład nowe obiekty muzealne były rzeczywiście odpowiedzią na określone zapotrzebowanie, były nowoczesne i interaktywne. Choćby takie jak Muzeum Powstania Warszawskiego - mówi Zdrojewski. Co o planach Platformy myślą politycy PiS? - Bardzo szanuje Bogdana Zdrojewskiego. Obawiam się jednak, że chce za wszelką cenę spełnić wymagania . A jego naiwna polityka sprowadza się do unikania wszystkiego, co mogłoby zadrażniać nasze relacje z innymi państwami - twierdzi poseł Jan Ołdakowski. O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 14 stycznia.