- Wszystko wskazuje na to, że w Smoleńsku będziemy mieć delegację przewodniczącego Kunerta, z ambasadorem Polski; będzie oczywiście pełna delegacja rządowa na Powązkach 10 (kwietnia), jak zawsze, ale będą odbywały się uroczystości, w których także będziemy pomagać, organizowane przez różne inne instytucje - powiedział minister przy okazji wizyty w Krakowie. Dodał, że nie ma jednego organizatora obchodów upamiętniających 4. rocznicę katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem. Jak zaznaczył, nie uznano za konieczne budowanie komitetu czy centrum organizacyjnego. - Każdy będzie partycypował zgodnie z potrzebami i sumieniem - mówił. Zdrojewski podkreślił równocześnie, że w związku z rocznicą "nie zapowiadają się" jakieś większe przedsięwzięcia, ponieważ resort nadal nie ma dostępu do terenu, na którym ma powstać pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. - Ale realizuję wszystkie przedsięwzięcia związane z samym konkursem, nie oglądając się na te okoliczności - mówił minister. Podkreślił, że zostały już zakupione wszystkie materiały niezbędne do realizacji pomnika. - Jesteśmy gotowi i jeżeli tylko otrzymamy teren np. do końca maja, to w przyszłym roku pomnik będzie mógł w miejscu katastrofy stanąć - podkreślił Zdrojewski. Monument ma w założeniu mieć formę wysokiego na 2,2 metra muru, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. W murze będzie szczelina, przez którą widoczny będzie plac, a na nim platforma z granitu. Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Symboliczne wskazanie lokalizacji monumentu przez przedstawicieli rodzin ofiar i członków polskiej delegacji rządowej odbyło się w Smoleńsku, w drugą rocznicę katastrofy. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria i 94 osoby. Prezydent i towarzyszące mu osoby udawali się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.