Prezydent Łodzi i szefowa Platformy Obywatelskiej w Łódzkiem Hanna Zdanowska ogłosiła we wtorek, że zrezygnowała z udziału w sztabie wyborczym KO. Zdanowska ogłosiła swoją decyzję po tym, jak lider PO Grzegorz Schetyna ogłosił na konferencji prasowej we wtorek "jedynki" Komitetu Obywatelskiego. W oświadczeniu wysłanym we wtorek do mediów Zdanowska napisała m.in., że proponowała zupełnie inną listę kandydatów. "Uważam, że wizja, którą zaproponowała Hanna Zdanowska była wizją defensywną w regionie łódzkim. My chcemy wygrać tam wybory, a nie chcemy powielić wyniku" - powiedział w środę w Polsat News szef klubu parlamentarnego PO-KO Sławomir Neumann. Na pierwszym miejscu listy KO w Łodzi znalazł się dziennikarz i komentator sportowy Tomasz Zimoch. Kolejne miejsca to b. siatkarka i obecna posłanka Małgorzata Niemczyk, Dariusz Joński z Inicjatywy Polskiej, wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski i radna Antonina Majchrzak. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zdanowska na pierwszym miejscu łódzkiej listy KO widziała raczej b. ministra sprawiedliwości i infrastruktury posła PO Cezarego Grabarczyka; ostatecznie będzie on "jedynką" w Piotrkowie Trybunalskim (okręg nr 10). "Cezary Grabarczyk jest 'jedynką' w innym okręgu. Walczy w okręgu, w którym jest Antoni Macierewicz. Jest politykiem wagi ciężkiej i staje przeciwko Macierewiczowi" - przypomniał Neumann. Dodał, że w jego ocenie "nikt nie ma komfortu startu". "Każdy jeżeli z Koalicji Obywatelskiej startuje, musi codziennie rano iść i bić się o każdy głos nawet w trudnym terenie" - podkreślił.