Sprawa dotyczy Wojciecha C., który - jak ustaliła prokuratura - od kwietnia 2016 r. do lutego 2017 r. kilkadziesiąt razy doprowadził swoją - mającą wówczas 12 lat - córkę "do poddania się czynnościom seksualnym oraz dopuścił się wobec niej innych czynności seksualnych". "Sprawca kilkukrotnie używał przy tym przemocy lub działał podstępem wykorzystując porę nocną i sen małoletniej. Ponadto C. kilkukrotnie prezentował małoletniej treści pornograficzne w postaci filmów i zdjęć. Ojciec stosował wobec małoletniej szantaż emocjonalny przekonując, że gdy ujawni ona zdarzenie, doprowadzi to do umieszczenia jej w placówce opiekuńczo-wychowawczej" - przekazano w piątkowej informacji PK. Dodano, że skazany wzbudzał także u dziecka przekonanie, że w przypadku zgłoszenia sprawy, będzie odpowiedzialne za rozpad rodziny. Wyrok pierwszej instancji W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał C. za molestowanie seksualne córki na osiem lat więzienia. Natomiast za prezentowanie treści o charakterze pornograficznym na karę roku pozbawienia wolności. Kara łączną sąd określił wówczas w wymiarze 8 lat więzienia. Prokuratura już w apelacji zarzuciła wyrokowi SO "rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec Wojciecha C. kary". "Prokurator domagał się wymierzenia kary 15 lat pozbawienia wolności za molestowanie seksualne, a w konsekwencji orzeczenia kary łącznej w maksymalnym wymiarze 15 lat pozbawienia wolności" - poinformowała PK. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie uwzględnił jednak apelacji prokuratora i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. PK: Kara niewspółmierna do winy Jak poinformowano, w związku z tym z upoważnienia prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, kasację na niekorzyść skazanego do SN złożył jego zastępca prok. Robert Hernand. "W kasacji wskazał, że orzeczona wobec Wojciecha C. kara jest rażąco niewspółmierna w stosunku do niezwykle wysokiego stopnia winy sprawcy i społecznej szkodliwości czynów jakich się dopuścił" - przekazała PK. "Na szczególne potępienie zasługuje sam fakt molestowania małoletniej córki przez ojca, który wykazywał całkowity brak krytycyzmu i skruchy. Zastępca prokuratora generalnego wskazał również, że zachowania oskarżonego wobec córki nasilały się od przymusu psychicznego, poprzez groźby po przemoc fizyczną. Oskarżony działał z wyjątkowo niskich pobudek w wyniku motywacji ukierunkowanej wyłączenie na zaspokojenie własnego popędu" - zaznaczyła PK informując o argumentacji kasacji. W związku z tym prok. Hernand wniósł do SN o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Rzeszowie do ponownego rozpoznania.