Dwa pozwy przeciwko Archidiecezji Łódzkiej to dopiero początek - przekonuje Sławomir Pawlik, który założył ruch "Stop cmentarnemu wyzyskowi". - Musiałem zapłacić ok. 5 tys. zł za koszty pochówku mojego ojca - mówi Pawlik reporterowi Polsat News. Mieszkańcy Brzezin twierdzą, że na innych cmentarzach w okolicy, którymi nie zarządza kuria, ceny są dużo niższe. - Niektórzy nawet w Koluszkach chowają, bo jest taniej - mówi jedna z mieszkanek okolicy. - Kuria biskupia tłumaczy tym, że trzeba konserwować alejki, wywozić śmieci czy prowadzić odśnieżanie - mówi inny mieszkaniec. Argumenty kurii Zdaniem rzecznika archidiecezji ks. Pawła Kłysa, na wysokość opłat wpływają m.in. wysokie koszty utrzymania nekropolii. Poza tym, jak tłumaczył w rozmowie telefonicznej z reporterem Polsat News rzecznik, opłaty na wszystkich 18 cmentarzach w Łódzkiem, którymi zarządza kuria, są takie same, a tylko mieszkańcy Brzezin narzekają. - Zdecydowałem się na drogę sądową, aby odzyskać niesłusznie zapłacone pieniądze i uchronić innych przed kosztami w przyszłości - mówi Michał Baranowski. Według prawników, którzy reprezentują pozywających archidiecezję, postępowanie zarządcy cmentarza nosi znamiona wyzysku.- Dopatrujemy się go w czynności kopania grobów przy pomocy koparki, a kwota jaką pobiera archidiecezja jako administrator cmentarza, wynosi 2 tys. zł, gdzie rynkowa cena takiej usługi jest zdecydowanie niższa - argumentuje adwokat Sebastian Głogowski. Dodatkowo, według pełnomocników, niektóre opłaty są pobierane podwójnie. I dlatego domagają się ich zwrotu. - Takich jak opłata za dochowanie do grobu, opłata za otwarcie bramy cmentarnej, czy też opłata za możliwość postawienia pomnika - wylicza adwokat Piotr Majewski. - Zgodnie z regulaminem, wszystkie te opłaty mieszczą się w już zapłaconej kwocie za udostępnienie miejsca pochówku - przekonuje. Kuria nie chce komentować zarzutów, które pojawiły się pozwach. Jak tłumaczy rzecznik, nie dostała zawiadomienia, że takie wpłynęły do sądu.