- Wymieniamy przepusty nie tylko przy drogach gminnych. Sfinansowaliśmy także zakup tych, które mają być zamontowane przy powiatowym trakcie w Czarnochowicach, który był nieprzejezdny podczas powodzi. Przekazaliśmy je już Zarządowi Dróg Powiatowych, mają być zakładane na dniach. Obecnie w różnych miejscach gminy pracuje w sumie kilkanaście firm, które wykonują prace mające pomóc w obronie przed wodą w razie następnych deszczy - mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł. Trwają też prace przy odbudowie wału na rzece Podłężanka w rejonie "Trzech Mostów". Choć miejsce, gdzie w poprzednim miesiącu uszkodzone zostało umocnienie rzeki leży w gminie Niepołomice, pierwsi łataniem wyrwy zajęli się mieszkańcy miejscowości Grabie i Brzegi w gminie Wieliczka, które bardzo ucierpiały "od Podłężanki" zarówno podczas pierwszej jak i drugiej (ulewa w dniach 3 - 4 czerwca) fali powodzi. W miniony weekend przy naprawie wału pracowało społecznie ponad 100 mieszkańców tych wsi, pomagali im strażacy. By zabezpieczyć wyrwę zużyto tysiące kubików piasku. Przedsięwzięcie to zorganizowali sami mieszkańcy, którzy zawiadomili władze Wieliczki, co zamierzają czynić i poprosili tylko o dostarczenie piasku i zapewnienie logistycznej opieki nad akcją. W poniedziałek renowacją "Trzech Mostów" zajął się Wojewódzki Zarząd Melioracji i Usług Wodnych, administrujący Podłężanką. - Jeśli nie będzie deszczu prace zakończą się do dwóch tygodni - mówi Wiesław Rolka z WZMiUW, który nadzoruje naprawę umocnień rzeki. Jednak już teraz - przede wszystkim dzięki pracy mieszkańców - feralny wał jest na tyle zabezpieczony, że gdyby nadeszły znów deszcze, Podłężanka nie zagrozi już wsiom Grabie i Brzegi. - Tu została wykonana naprawdę dobra robota! - komplementował wczoraj społeczną inicjatywę Bogusław Cekiera z firmy zajmującej się już fachowo renowacją umocnień rzeki. Tłumaczył: - W tym tygodniu zakończymy prace ziemne, potem zrobimy między innymi tzw. dogęszczanie wałów, którego teraz jeszcze nie można wykonać, ponieważ grunt jest zbyt nasiąknięty wodą. Wał Podłężnaki wzmocniony zostanie także "warkoczami" faszyny. Mieszkańcy Grabia zwracają uwagę również na to, że wał tej rzeki powinien być wzmocniony i podniesiony nie tylko po stronie, gdzie pojawiła się wyrwa, ale również po przeciwnej. Również i tam podczas powodzi wystąpiły przecieki. Worki z piaskiem zabezpieczały te miejsca jeszcze wczoraj. - Trudno powiedzieć dzisiaj coś w tej sprawie. To projekt na przyszłość - twierdził wczoraj Wiesław Rolka. - Zabezpieczenie wału Podłężanki przy Trzech Mostach było priorytetem. Teraz wiadomo, że sytuacja z majowej powodzi, kiedy miejscowościom Grabie i Brzegi woda zagrażała z trzech "punktów": od Wisły, Podłężanki i ze żwirowisk - nie powtórzy się - twierdzi Artur Kozioł. Dodaje, że zwrócił się do WZMiUW także z wnioskiem o renowację koryta i brzegów rzeki Zabawka, która w poprzednim miesiącu podtopiła budynki i grunty w Zabawie i Śledziejowicach. - Zaproponowaliśmy, że będziemy współfinansować tę inwestycję - mówi burmistrz Wieliczki. Majowa walka z żywiołem pokazała też potrzeby, jeśli chodzi o sprzęt przydatny przy tego rodzaju akcjach ratowniczych. Podczas powodzi gmina Wieliczka zakupiła cztery pompy dobrej klasy, a w najbliższych tygodniach dokupi jeszcze dwie kolejne o bardzo dużej wydajności (koszt jednej to ok. 80 tys. zł), które będą na wyposażeniu Gminnego Sztabu Kryzysowego oraz Zakładu Gospodarki Komunalnej. Jolanta Białek wielicki@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Miasto szuka 154-mln zł na naprawę szkód po powodzi Nie ma miodu - mało jabłek Wszyscy go chwalą, a konkurs przegrał