Ziobro na konferencji prasowej podkreślił, że matki decydują się zostawić dziecko w tzw. "oknie życia" m.in. wtedy, gdy wiedzą, że nikt nie będzie miał do nich za to pretensji. Jak zaznaczył, zdarza się jednak, że pozostawienie dziecka w "oknie życia" powoduje uruchomienie postępowań karnych pod kątem porzucenia dziecka. "Sam jestem poruszony takimi sytuacjami" - dodał. Minister poinformował również, że takie wydarzenia w tym roku miały miejsce co najmniej dwa razy i były nagłaśniane przez media. W jego ocenie, może to zniechęcić matki w trudnej sytuacji do decyzji o pozostawieniu dziecka w "oknie życia" i jednocześnie skłonić je do aktów desperacji. Jak podkreślił minister, chciałby, aby takie sytuacje nie miały miejsca i aby prokuratury oraz policja nie wszczynały postępowań o porzucenie dziecka w takich sprawach. Zaznaczył, że zgodnie z Kodeksem karnym, porzucenie dziecka to pozostawienie go bez opieki i niezagwarantowanie mu elementarnego bezpieczeństwa. Wyjątek od reguły: podejrzenie przestępstwa wobec dziecka Ziobro poinformował, że wydał, podpisał i wysłał zalecenia do prokuratorów, aby nie wszczynali postępowań w związku z porzuceniem dziecka w sytuacji, kiedy takie dziecko znajdzie się w "oknie życia". "Zalecam, aby nie były czynione działania związane z poszukiwaniem matki. Jest to niedopuszczalne w takich sytuacjach" - podkreślił. Według szefa resortu sprawiedliwości, jeśli nie ma podejrzeń, że doszło do jakichś innych przestępstw wobec dziecka, to zgodnie z ideą "okien życia" postępowania nie powinny być prowadzone, a matka nie powinna czuć się osobą ściganą i poszukiwaną. "Pozostawienie dziecka w oknie życia nie jest aktem porzucenia" - podkreślił Ziobro. Wyjątek mają stanowić sytuacje, gdy zachodzi podejrzenie przestępstwa wobec dzieci, zwłaszcza użycia przemocy. Ministerstwo Sprawiedliwości zwraca uwagę, że każdego roku w Polsce dochodzi do wstrząsających przypadków zabicia noworodków przez ich własne matki. Resort przytacza tutaj m.in. sprawę kobiety, która niedawno stanęła przed sądem w Lublinie za to, że po urodzeniu dziecka w pracy wrzuciła je do kosza. Wymienia również niedawny przypadek z Płońska, gdzie ciało noworodka znaleziono w sortowni odpadów, czy odnalezienie w lutym br. ciała dziecka porzuconego w foliowym worku na wrocławskim osiedlu Muchobór. Jak podkreślał na poniedziałkowej konferencji szef MS, właśnie po to, by nie dopuścić do takich przypadków powstały "okna życia". Pierwsze "okno życia" zaczęło działać w Niemczech w 1999 r. Pierwsze w Polsce zostało otwarte w 2006 r. w Krakowie. W ciągu sześciu lat w całym kraju otwarto blisko 50 takich miejsc, w których pozostawiono ok. 50 dzieci. Obecnie w Polsce działa 61 "okien życia" prowadzonych przez Caritas Polska, w których - do tej pory - pozostawiono prawie 100 dzieci. "Okno życia" to miejsce, w którym matka może pozostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. Otwiera się ono od zewnątrz oraz ma zamontowane ogrzewanie i wentylację. Po otwarciu okna przez osobę pozostawiającą dziecko włącza się alarm, który powiadamia opiekujące się nim osoby. Następnie uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne - powiadomione zostaje pogotowie ratunkowe oraz sąd rodzinny. Adresy "okien życia" dostępne są na stronie internetowej https://caritas.pl/projekty/okna-zycia