Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS, poinformował, ze rezygnacja Girzyńskiego została przyjęta. "Przepraszam wszystkich, których mogłem zawieść" - napisał na Facebooku były już polityk PiS. Zastrzegł jednak, że "nie ma sobie nic do zarzucenia", jeśli chodzi o aktywność i pracę na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jak napisał, szczególnie często zabierał głos w ważnych kwestiach, związanych między innymi z Ukrainą. Zbigniew Girzyński stwierdził jednocześnie, że w ostatnim czasie krąży "wiele mitów i nieścisłości dotyczących sposobu odbywania podróży przez posłów zwłaszcza w zakresie rozliczania tzw. kilometrówki". "Pragnę zauważyć, że od 6 lat Sejm zrezygnował z rozliczania kilometrówek, jeśli chodzi o podróże służbowe posłów" - oznajmił poseł. W oświadczeniu przypomina, że wprowadzono tzw. ryczałt samolotowy, polegający na tym, że poseł odbywający podróż służbową może albo dostać bilet na samolot zakupiony przez Kancelarię Sejmu, albo jego równowartość. "Konsekwencją tego stało się zwolnienie podróżującego z obowiązku odbywania podróży samochodem, jedynym obowiązkiem jest natomiast obecność osoby odbywającej podróż służbową w miejscu oddelegowania" - podkreślił Zbigniew Girzyński. Poseł zaznaczył jednak, że "zamieszanie i informacje medialne krążące w tej sprawie" działają na jego niekorzyść. "Mam nadzieję, że moja rezygnacja z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii PiS pomniejszy straty wizerunkowe tego ugrupowania, którego program i wizję państwa ceniłem i cenić będę nadal" - napisał Zbigniew Girzyński. Poinformował również, że do końca kadencji pozostanie posłem niezrzeszonym. Jeszcze wczoraj wieczorem Zbigniew Girzyński informował, że po otrzymaniu pisma od szefa Kancelarii Sejmu niezwłocznie złożył pisemne wyjaśnienia i przekazał je do Kancelarii. Jak stwierdził, zrobił to po to, by sprawa była "oczywista i prosta do doprecyzowania". "Jestem przekonany, że na tym cała historia, przynajmniej jeśli chodzi o moja osobę, jest zakończona" - pisał wczoraj Zbigniew Girzyński. - To zachowanie wzorowe; kiedy pojawiają się tego rodzaju problemy, poseł Girzyński zachowuje się w sposób modelowy - ocenił Błaszczak na briefingu w Sejmie. Błaszczak dopytywany, czy jeśli poseł Girzyński się wytłumaczy, to może wrócić do partii, stwierdził, że skoro poseł PiS złożył rezygnację z partii i klubu, to jest decyzja o wiele dalej idąca niż wstrzymanie sprawy czy zawieszenie. - To jest rezygnacja z klubu i z partii. Nie podlega dyskusji - mówił.