"Polityka przestaje być postrzegana jako nobilitacja, miejsce troski o dobro wspólne. Trzeba "zaznaczyć tutaj" punkt przełomowy i zawrócić z drogi do policzkowania." - apeluje pomysłodawca akcji Krzysztof Tańcula, aktywista z Mielca, na www.zaznacztutaj.pl. Jak wyjaśniają inicjatorzy akcji, eksperyment rozpoczął się od założenia komitetu-widmo, który nie zgłosi żadnych kandydatów, a zwróci na siebie uwagę sprytną nazwą. Na dwa tygodnie później zaplanowano odsłonięcie planów, w tym treści obietnicy do błyskawicznego spełnienia. Tańcula chciał - jak wyjaśnia - sprawdzić na sobie, co dzieje się po wejściu do polityki. Finalnie ma podsumować problemy, jakie zauważył. W eksperymencie obserwowano także reakcje mediów, które "wkręcały się same", wyciągając własne, nieprawdziwe wnioski. "W komentarzach artykułów pojawiła się pogarda i groźba pobicia. To właśnie spotyka wchodzących do polityki, przekonaliśmy się o tym na sobie." - opisują założyciele Komitetu Wyborczego Wyborców ZAZNACZ TUTAJ. Jak podają inicjatorzy akcji, ich eksperyment "zwraca uwagę na definiujący ofertę wyborczą mechanizm". Zdaniem twórców, "zakładają komitety stale te same osoby i partie". Swoją akcją chcą zachęcić obywateli do udziału w polityce, bo - jak zauważają - w tym roku powstało prawie 30 procent mniej komitetów, niż podczas poprzednich wyborów samorządowych w 2014 roku (9085 vs 12585).