Jak przekazała rzeczniczka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, w poniedziałek mazowieccy inspektorzy ITD przekazali firmie Megapol, której autokar miał w sobotę nad ranem wypadek w Chorwacji, zawiadomienie o zamiarze wszczęcia kontroli. - Tego rodzaju kontrole, zgodnie z obowiązującymi przepisami mogą zostać wszczęte nie szybciej niż siedem dni i nie później niż 30 dni od dnia dostarczenia zawiadomienia - zaznaczyła Monika Niżniak. Kontrola w firmie Megapol. Co sprawdzą urzędnicy? - W ramach tego rodzaju kontroli, w przedsiębiorstwie sprawdzanych jest szereg aspektów dotyczących działalności transportowej. Sprawdzana jest wszelka dokumentacja, którą dysponuje przedsiębiorca, w tym przede wszystkim dokumentacja dotycząca zatrudnionych kierowców, ich czasu pracy, aby wykluczyć możliwość, że dochodzi do naruszeń czasu pracy. Sprawdzane są też uprawnienia kierowców, w tym również, czy posiadają aktualne badania lekarskie, badania psychologiczne - wyliczyła. Wskazała przy tym, że weryfikowana będzie również dokumentacja dotycząca pojazdów, którymi dysponuje przedsiębiorca. - Między innymi sprawdzone zostaną dokumenty, które mówią o stanie technicznym pojazdów - podała. - To są żmudne działania, żmudny czynności, które na pewno potrwają dłuższy okres, dlatego jeszcze za wcześnie jest mówić o ostatecznym terminie ich zakończenia - dodała rzeczniczka GITD. Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Nie żyje 12 osób 12 osób zginęło, a 32 zostały ranne w wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje. Wśród ofiar jest dwóch kierowców autokaru. Śmierć drugiego w poniedziałek potwierdziła Polsat News prokuratura regionalna w Warażdinie. Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja. Spośród 32 osób rannych, które przewiezione zostały do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją, z ministrem Adamem Niedzielskim na czele. Jak poinformował w niedzielę po południu dr Artur Zaczyński, zastępca dyrektora ds. Medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, cztery osoby ranne w wypadku w Chorwacji opuściły już CSK MSWiA.