Policjanci poinformowali jednak, że w dalszym ciągu nie są w stu procentach pewni czy zatrzymali Skowrońskiego. Sierżant sztabowy Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej KWP powiedział, że potwierdzają obecnie tożsamość zatrzymanego. Policja śledziła samochód, w którym jechał podejrzany mężczyzna wraz z dwoma innymi osobami. W okolicach Bielska-Białej samochód przerwał blokadę. Chwilę później wywiązała się kilkunastominutowa strzelanina. Jeden z przestępców został ranny w klatkę piersiową. W tej chwili jest operowany. Według informacji reportera RMF ranny to właśnie 28-letni Grzegorz Skowroński, podejrzany o zabicie policjanta. Jego stan jest ciężki. Policja poszukuje dwóch mężczyzn, którzy mu towarzyszyli. Skowroński zastrzelił funkcjonariusza policji w nocy z soboty na niedzielę. Mieszkaniec Będzina powiadomił policję o najściu na jego posesję. Śmiertelny strzał padł, gdy patrol próbował wylegitymować dwóch mężczyzn. Kiedy ci zaczęli uciekać, policjanci rozpoczęli pościg. Kilkanaście sekund później w odludnym miejscu, na terenie ogródków działkowych, doszło do strzelaniny. Zdaniem rzecznika śląskiej policji Grzegorza Olejniczaka zabójcy nie mogli mieć wątpliwości, do kogo strzelano. - Mężczyźni ci z pewnością rozpoczęli ucieczkę na widok policjantów, stąd też wiedzieli, kto ich goni i do kogo strzelają - twierdził komisarz Olejniczak.