Gazeta pisze, że chodzi o prezesa i prokurenta w spółce należącej do właściciela ZPR. Po przesłuchaniu przedstawiono im trzy zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy działania w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała na celu urządzanie gier na automatach wbrew warunkom ustawy o grach. Dwa pozostałe dotyczą nakłaniania biegłych, aby fałszowali swoje opinie o automatach. Według śledczych z białostockiej prokuratury i Centralnego Biura Śledczego biegli nawet nie widzieli na oczy certyfikowanych przez siebie automatów.