Policjanta z Wołomina pobiła grupa pijanych nastolatków. W chwili zdarzenia był po służbie. Zauważył bijących się młodych mężczyzn. Próbował ich rozdzielić. Wcześniej poinformował, że jest funkcjonariuszem policji i wezwał ich do zachowania zgodnego z prawem. Wtedy jeden z mężczyzn uciekł, a drugi zaatakował policjanta. Gdy ten zastosował wobec agresora chwyty obezwładniające, podbiegł do niego drugi napastnik i kopnął go w głowę. Kiedy funkcjonariusz upadł, był kopany przez grupę napastników w głowę i klatkę piersiową. Stracił na chwilę przytomność. Po chwili na miejscu pojawiły się patrole. Poszkodowany policjant trafił do szpitala. 18-latek usłyszał zarzuty Dwie osoby zostały zatrzymane zaraz po zdarzeniu. Obaj napastnicy, 16- i 18-latek, byli nietrzeźwi. We wtorek zatrzymano kolejnych trzech nastolatków. "Osiemnastolatek będzie odpowiadał jak osoba dorosła. Sprawa pozostałej czwórki trafi do sądu rodzinnego" - poinformował PAP aspirant sztabowy Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji. Jak informuje RMF FM, 18-latkowi postawiono już zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Grozi mu 10 lat więzienia. W trakcie śledztwa będzie ustalana rola pozostałych uczestników tej bójki. Poszkodowany policjant wyszedł ze szpitala. "Jest jednak mocno poturbowany" - ocenił Oleszczuk. Pierwszy informację o zatrzymaniu kolejnych podejrzewanych podał Polsat News.