Kobiety z kraju i zza wschodniej granicy były werbowane pod pozorem legalnej pracy. Grupa działała w Gnieźnie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi białostocka prokuratura okręgowa - poinformowała w niedzielę policja. Członkom gangu stawiane są zarzuty dotyczące handlu kobietami, zmuszania ich do uprawiania prostytucji i sutenerstwa. Pierwsze zatrzymania miały miejsce w marcu. Wśród wówczas zatrzymanych był, jak podaje policja, 33-letni mężczyzna, uznawany za szefa grupy, wcześniej utytułowany mistrz sztuk walki Grzegorz S. Postawiono mu zarzut kierowania grupą przestępczą o zasięgu międzynarodowym, zajmującą się handlem kobietami, zmuszaniem ich do uprawiania prostytucji i sutenerstwem. Grupa werbowała, przede wszystkim na Białorusi i Ukrainie, młode kobiety, którym oferowano legalną pracę, gdy w rzeczywistości chodziło o agencje towarzyskie. Niepokornym kobietom przestępcy zabierali dokumenty, bili je i więzili. Policja ocenia, że grupa działała od kilku lat i zmusiła do pracy w agencjach towarzyskich, z których czerpała zyski, co najmniej, kilkanaście kobiet.