Adwokat Roman Giertych (zgodził się na podawanie nazwiska) jest jedną z 12 osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Grozi im za to do 10 lat więzienia. W ub. tygodniu w mediach społecznościowych Roman Giertych napisał, że żąda natychmiastowego przekazania do sądu zażaleń na działania, jakie podjęła prokuratura podczas, oraz tuż po jego zatrzymaniu. Adresatem wpisu Romana Giertycha był Prokurator Regionalny w Poznaniu Jacek Motawski. Odczytano zarzuty nieprzytomnemu? Mecenas przedstawił całą listę zarzutów dotyczących działań prokuratora. "Skoro miał Pan odwagę wydać decyzję o moim zatrzymaniu, skoro miał pan odwagę wydać rozkaz o nałożeniu mi przed budynkiem sądu na oczach moich klientów kajdanek, skoro miał pan odwagę przeszukać kancelarię adwokacką pod moją nieobecność, skoro miał pan odwagę nakazać ogłoszenie mi zarzutów, gdy byłem nieprzytomny, skoro miał pan odwagę stawiać zarzut o działanie na szkodę spółki, która nie czuje się pokrzywdzoną, i przewidzieć wyniki toczonych przez nią skomplikowanych procesów cywilnych, skoro miał pan odwagę zatwierdzić środki zapobiegawcze bez ważnie ogłoszonego zarzutu i pozbawić moich klientów pomocy prawnej poprzez zakazanie mi wykonywania mojego zawodu. To niech pan wreszcie zdobędzie się na odwagę i przekaże moje zażalenia na sądu!" - zaapelował. "Już tydzień czekam, aż pańscy pracownicy przeniosą akta na drugą ulicę i zapewnią mi możliwość skorzystania z prawa do niezawisłego sądu" - dodał. Prokuratura Regionalna w Poznaniu informowała wówczas, że zażalenia trafią do sądu niezwłocznie. W środę 4 listopada rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek powiedziała, że "zażalenia obrońców Romana G. na postanowienie prokuratora dnia z 17 października tego roku o zastosowaniu środków zapobiegawczych zostały już przekazane do sądu". Dodała, że pozostałe zażalenia, których łącznie było w sprawie kilkanaście i zostały złożone nie tylko przez obrońców Romana G., "będą przekazywane do sądu sukcesywnie w najbliższych dniach". 5 mln zł poręczenia Wobec Romana Giertycha, po przedstawieniu mu zarzutów w sprawie, prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.