Informacja o decyzji Trybunału Konstytucyjnego pojawiła się we wtorek 13 grudnia. Jak czytamy, "niezgodne z Konstytucją są przepisy umożliwiające zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości na podstawie wyłącznie nieweryfikowalnej informacji policji". Zatrzymanie prawa jazdy. Trybunał Konstytucyjny orzekł Wniosek do Trybunału w tej sprawie złożyła w kwietniu 2021 r. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Zwróciła się w nim o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Prezes Manowska zaskarżyła dwie przesłanki uprawniające starostę do tego, by wydał decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy. Jedną z nich jest sytuacja, w której kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, a drugą - przypadek, w którym kierujący przewozi więcej osób, niż wynika to z liczby miejsc określonej w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym - red.) lub "z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji". Manowska zaskarżyła też regulacje dookreślające, które stanowią m.in., że decyzja starosty wydawana jest na okres trzech miesięcy z rygorem natychmiastowej wykonalności, a w przypadku, gdy mimo jej wydania dana osoba będzie prowadzić samochód, starosta przedłuży okres zatrzymania prawa jazdy do 6 miesięcy. I prezes SN zarzuciła obowiązującym przepisom brak podstawowych gwarancji proceduralnych dla osób, którym zatrzymano prawo jazdy. Według I prezes SN, niezgodne z konstytucyjnymi zasadami jest uprawnienie policji do "arbitralnego decydowania" o zatrzymaniu prawa jazdy - bez możliwości weryfikacji okoliczności ją uzasadniających przez sąd lub organ administracyjny. Trybunał Konstytucyjny a zatrzymanie prawa jazdy. Uzasadnienie wyroku - Starosta nie dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Jest związany treścią informacji organu kontroli ruchu drogowego. Treść informacji funkcjonariusza policji korzysta ze swoistego domniemania prawdziwości, które nie może być przez stronę podważone w toku postępowania administracyjnego ws. zatrzymania prawa jazdy - mówił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski. W związku z tym - według TK - zakwestionowany przepis nie wyklucza zatrzymania prawa jazdy w sytuacji, w której w rzeczywistości nie doszło do naruszenia przepisów o ruchu drogowym. - Strona nie ma zatem gwarancji rozstrzygnięcia jej sprawy administracyjnej zgodnie z zasadami sprawiedliwej i rzetelnej procedury - argumentował sędzia TK. TK orzekł w tej sprawie w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Zbigniewa Jędrzejewskiego. Czytaj też: Ważna zmiana od stycznia 2023. Ministerstwo Zdrowia wprowadza nowe zasady