Na konferencji rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka powiadomił, że w trakcie Narodowego Święta Niepodległości doszło do ponad 20 zgłoszeń w sprawie marszów, ale nie wszystkie się odbyły. - Ze strony policji zabezpieczeń było dużo - powiedział. Marsz Niepodległości. Policja: 42 osoby ewakuowane, 27 zatrzymanych Podkreślił, że praca policji na tym się nie kończy, ponieważ "zadania po marszu polegają na zabezpieczeniu bezpieczeństwa osobom z niego powracającym". Zdaniem rzecznika KGP na obchody do Warszawy przybyły tysiące osób, które "muszą teraz bezpiecznie wrócić do domu. Tak więc na chwilę obecną nie mówimy o zakończeniu działań, bo zabezpieczenia na terenie kraju i Warszawy jeszcze mają miejsce" - powiedział Ciarka. Rzecznik, w imieniu Komendanta Głównego Policji, podziękował za to, że "ten dzień rodacy świętowali tak, jak należało z oddaniem szacunku i przywiązaniem do tradycji, związanej z odzyskaniem niepodległości" - przekazał. Podkreślił, że zdaniem warszawskiej policji, uroczystości przebiegały "nadzwyczaj spokojnie". Podziękowania skierowano też pod adresem funkcjonariuszy policji, którzy "gdy inni mogą świętować podczas wydłużonego weekendu i odpoczywać, musieli być na służbie i zapewnić bezpieczeństwo nam wszystkim. To jest kawał dobrej roboty, którą wykonują polscy policjanci" - oświadczył. Jak poinformowano, w trakcie uroczystości w Warszawie zatrzymano łącznie 27 osób. Powody zatrzymania były różne, dotyczyły m.in. osób poszukiwanych. Według danych policji, ewakuowano 42 osoby, które "znajdowały się w strefie działania policjantów". Wobec tych osób prowadzone są czynności w sprawie o wykroczenia, czyli niezastosowania się do poleceń funkcjonariusza. Zatrzymania na Marszu Niepodległości. Interwencja posła PO Jak poinformowali z kolei członkowie Obywateli RP, czyli grupy, która prowadzi akcje cywilnego nieposłuszeństwa, "doszło do bezprawnego zatrzymania" 16 osób. "Policja stosuje tortury wobec bezprawnie przetrzymywanych (5 godzin) przed hotelem Indigo Obywatelek i Obywateli. Odmawia nawet potrzebującym udania się do toalety" - napisano w komunikacie. Przed godziną 22:00 powiadomiono także, że część grupy została przewieziona na komendę przy ul. Pirenejskiej, a część na ul. Jagiellońską. W sprawie zatrzymanych interweniuje również poseł PO Michał Szczerba. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, że ok. godz. 14:50 doszło do zatrzymania grupy osób "bez podania podstawy prawnej". "Podjęliśmy interwencję w celu wyjaśnienia sytuacji" - napisał Szczerba. "Od blisko pół godziny razem z adwokatami i zastępczynią RPO czekamy przed komisariatem przy Pirenejskiej i nie jesteśmy wpuszczani do budynku. Znajduje się tu sześcioro przewiezionych ze Smolnej" - dodał polityk we wpisie z godziny 22:20.