40-letnia Beata Ch. została już doprowadzona do bielskiej Prokuratury Okręgowej, gdzie zostanie przesłuchana. Domniemaną matkę dziecka wprowadzili do budynku policjanci. Kobieta ukryła twarz pod kurtką. Rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej poinformowała w niedzielę rano, że usłyszy ona zarzuty zabójstwa. W niedzielę do prokuratury trafi także 41-letni konkubent zatrzymanej, Jarosław R. Jemu także zostanie przedstawiony zarzut zabójstwa. Rzecznik dodała, że śledczy weryfikują tożsamość zatrzymanych pod kątem ich związków z dzieckiem. Według TVN24 nieoficjalnie wiadomo, że kobieta rozpytywana jeszcze przed przesłuchaniem powiedziała policjantom, że znaleziony w Cieszynie chłopiec jest jej synem Szymonem. Według zatrzymanej jej dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Podczas przeszukiwań prowadzonych w domach przez policję po znalezieniu chłopca w stawie kobieta miała podstawić inne dziecko. Rok po śmierci dziecka matka stawiła się na sczepienia ochronne z innym chłopcem. Z zatrzymanymi, którzy byli od paru dni poszukiwani, nie było dotychczas kontaktu. W sobotę późnym wieczorem wrócili wraz z 2 córkami do swego mieszkania w Będzinie. Wówczas sąsiedzi poinformowali policję, a kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani. Śledczy zajęli się sprawą chłopca z Będzina dwa tygodnie temu. Serwis Fakt.pl podał, że do ośrodka pomocy społecznej zgłosiła się kobieta twierdząc, że od dawna nie widziała dziecka sąsiadów. Na pytania o nieobecność chłopca słyszała odpowiedź, że choruje i jest w szpitalu. Będzińscy policjanci ustalili, że chłopiec w tym wieku nie jest hospitalizowany. Nie ma go też w rodzinnym domu. Znaleźli natomiast jego zdjęcia. Podobieństwo z dzieckiem, którego ciało zostało znalezione w Cieszynie, ma być uderzające. Pracownicy pomocy społecznej odwiedzili rodzinę w 2009 roku, gdyż chłopiec nie miał szczepień obowiązkowych. Już wtedy dziecka nie było w domu. Zwłoki dziecka zauważyli 19 marca 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Ciało leżało tam kilka dni. Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej. Pod koniec kwietnia chłopiec został pochowany w Cieszynie. Pod koniec kwietnia bieżącego roku bielska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie śmierci chłopca o nieznanej tożsamości. Nie wykryto sprawców przestępstwa.