Jak dowiedziała się sieć RMF, jeden z oficerów kazał im wypalić po paczce papierosów w maskach przeciwgazowych. Miała to być kara za palenie papierosów w miejscu, w którym nie wolno tego robić. Po takiej dawce nikotyny obaj trafili do lekarza z nudnościami i zawrotami głowy. - W jednostce karano za palenie papierosów w niedozwolonym miejscu, a takiej kary w wojskowym regulaminie nie ma - podkreślił rzecznik wojskowej prokuratury garnizonowej w Łodzi, pułkownik Robert Malanowski. Dlatego kapral został już odsunięty od prowadzenia zajęć z żołnierzami. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad podwładnymi. Grozi mu do pięciu lat więzienia.