(kandydata na szefa komisji) zgłosiło PiS, a wobec - klub LiD. Posłowie lewicy argumentowali, że obecna posłanka PiS była wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i zasiadając w komisji śledczej może stanąć w obliczu konfliktu interesów. Jak zaznaczyli w uzasadnieniu, Kempa jako wiceminister sprawiedliwości, brała udział w posiedzeniach resortu, na których omawiane były kwestie dotyczące działalności prokuratury. PiS ma zastrzeżenia do obiektywizmu Kalisza, przypominając, że był on szefem MSWiA i nadzorował CBŚ wtedy, gdy aresztowano Barbarę K. (tzw. śląską Alexis), która swoimi zeznaniami obciążyła Barbarę Blidę. - Zastrzeżeń nie uwzględniono, stosunkiem głosów cztery do jednego - powiedział Szmajdziński po posiedzeniu Prezydium Sejmu. Jak dodał, na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu będzie powołany skład komisji śledczej. Według wstępnego porządku obrad, głosowanie w tej sprawie zaplanowano na piątek. Wicemarszałek Krzysztof Putra (PiS) zastrzega, że jego klub nadal ma zastrzeżenia na Kalisza i będzie najprawdopodobniej głosował przeciwko tej kandydaturze. W komisji zasiadać ma siedmiu posłów. PO wprowadzi do komisji 3 posłów, 2 PiS i po jednym PSL i LiD. Kandydatami Platformy są: Danuta Pietraszewska, Marek Wójcik i Tomasz Tomczykiewicz. PiS zgłosił Wojciecha Szaramę i Beatę Kempę, LiD - Ryszarda Kalisza, a PSL - Tadeusza Sławeckiego.